Humanista sam się wyżywi?

- Eksperci od spraw kultury i humanistyki powiedzieliby: grozi nam kryzys kultury, kryzys duchowych wartości - mówi Magdalena Środa, filozof i etyk z Uniwersytetu Warszawskiego

Aktualizacja: 22.08.2008 01:54 Publikacja: 22.08.2008 01:53

Humanista sam się wyżywi?

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Wczoraj minister Kudrycka ogłosiła, jakie uczelnie w tym roku dostaną dofinansowanie kierunków ważnych dla gospodarki. Nie ma wśród nich ani jednego humanistycznego...

Magdalena Środa:

Politycy PO są spadkobiercami ekonomicznych liberałów, którzy świat redukują do sfery wolnego rynku, efektywności pracy, wynalazczości i rentowności. Nauka jest dla nich o tyle ważna, o ile jej przedstawiciele są zdolni do wyprodukowania konkurencyjnych nowoczesnych gadżetów, które przyniosą zysk gospodarczy. Tusk pragnie gospodarczego wzrostu i stabilizacji, toteż stawia na ekonomię i technikę, zapominając, że cywilizacja ma dwie nogi: materialną i duchową. A gdy poruszamy się wyłącznie na jednej, dochodzi do kryzysów. Sfera ducha, kultury, sztuki, wartości nie jest interesująca dla naszych polityków, zastępują ją modlitwą i posłuszeństwem wobec Kościoła.

Jednak w Polsce brakuje właśnie inżynierów i absolwentów uczelni technicznych.

Eksperci od spraw kultury i humanistyki powiedzieliby coś innego: grozi nam kryzys kultury, kryzys duchowych wartości. Bez kultury i humanistyki cywilizacje są pozbawione ducha, a wspólnoty przyszłości. Tusk i minister Kudrycka stawiają na materialny postęp i wynalazczość młodych. Może mają rację, bo rzeczywiście ktoś, kto wymyślił coca-colę czy Google, zarobi więcej niż ktoś, kto komponuje mazurki, pisze wiersze czy bada ludzką świadomość. Jeśli przykładać materialne kryteria do humanistyki, to rzeczywiście dziwna to dziedzina: po co produkować tyle książek, skoro można udoskonalić spawarkę?

Reklama
Reklama

Oboje są z wykształcenia humanistami. Premier – historykiem, a minister Kudrycka – prawnikiem.

Tusk był zawsze politykiem, a Kudrycka menedżerem. To jest rząd technokratów stabilizatorów, myśli się tam wyłącznie w kategoriach krótkofalowych – aby dać poczucie materialnego dobrobytu i przetrwać do wyborów.

Dlaczego humanistyka jest tak ważna?

Ona dostarcza nam tego, co najważniejsze – zmysłu krytycznego wobec świata, umiejętności myślenia, logicznej syntezy i analizy, daje nam możliwość poznania siebie i sensu naszego istnienia, otwiera horyzonty, wskazuje drogi, daje coś, bez czego wąski technokratyczny umysł prędzej czy później się zablokuje, zagubi, zejdzie na manowce. Uczy też poczucia tożsamości i ciągłości, a także wrażliwości, bez których niemożliwe są żadne zdrowe relacje między ludźmi, bez których nie ma szans przetrwać żadne społeczeństwo. Ale znam odpowiedź rządu: inżyniera trzeba kupić, bo ucieknie za granicę. Humanista sam się wyżywi i jeszcze popracuje.

Rz: Wczoraj minister Kudrycka ogłosiła, jakie uczelnie w tym roku dostaną dofinansowanie kierunków ważnych dla gospodarki. Nie ma wśród nich ani jednego humanistycznego...

Magdalena Środa:

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama