Koalicja wycina numery

– Dzisiaj po raz pierwszy w bardzo poważny sposób z waszego powodu podkopaliście nasze do was zaufanie jako partnera koalicyjnego! – grzmiał Eugeniusz Kłopotek w środę wieczorem w sejmowych kuluarach.

Aktualizacja: 26.06.2009 20:31 Publikacja: 26.06.2009 20:24

A więc zaczęło się! Koalicja, jak wszystkie koalicje w historii ostatniego dwudziestolecia, zaczyna się sypać. Trzeba przyznać, że, jak na polskie warunki, i tak długo wytrzymała bez awantur. Ale kiedy w dialogu zaczyna pojawiać się "wasze" i "nasze", polityczny sojusz może się skończyć szybciej, niż się analitykom wydaje. Rozpad zgodnego pożycia rozpoczyna się od wypominania. – Takich numerów już parę nam wycięliście, ale ten dzisiejszy przeszedł wszelkie wyobrażenia – ciągnął gorzkie żale nad ustawą medialną poseł Kłopotek. – Jest poważna rysa na naszej koalicji. Mam nadzieję, że Platforma opamięta się! – zaapelował na koniec poseł noszący jakże adekwatne do sytuacji nazwisko.

Większy koalicjant nie mógł tego puścić płazem. – Ja bym bardzo chciała, by poseł, który podobno jest przedstawicielem klubu koalicyjnego, się opamiętał i publicznie używał innych sformułowań. I może nie straszył Platformy Obywatelskiej – skarciła Iwona Śledzińska-Katarasińska.

To woda na młyn opozycji. – Słuchając tej dyskusji między koalicjantami medialnymi, bardzo się cieszę – podzieliła się swoim zadowoleniem Elżbieta Kruk. Opozycja lewicowa w osobie Jerzego Wenderlicha poszła jeszcze dalej, już przewidując nowy, choć dość egzotyczny związek polityczny: – To koalicja dziwna i przerażająca – Platformy i PiS.

Mniejszemu koalicjantowi ta myśl bardzo się spodobała. – Ja dzisiaj powiem króciutko i obrazowo – PO – PiS w popisowy sposób załatwił media publiczne – po raz kolejny popisał się Eugeniusz Kłopotek.

Choć burza huczy wokół nas, Józef Oleksy ruszył na poszukiwanie, jak to pięknie określił, "parametrów polityka stabilnego". – O Andrzeju Olechowskim mówi się, że ma dobre parametry – od wiedzy i doświadczenia aż po fryzurę i sposób poruszania się – zdefiniował były premier. O ile w ocenie fryzury kompetencje Oleksego można uznać za niewystarczające, o tyle sposób poruszania się pana Andrzeja, zwłaszcza między różnymi formacjami politycznymi, uchwycił znakomicie.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/lutomski/2009/06/26/koalicja-wycina-numery/]Skomentuj[/link][/ramka]

A więc zaczęło się! Koalicja, jak wszystkie koalicje w historii ostatniego dwudziestolecia, zaczyna się sypać. Trzeba przyznać, że, jak na polskie warunki, i tak długo wytrzymała bez awantur. Ale kiedy w dialogu zaczyna pojawiać się "wasze" i "nasze", polityczny sojusz może się skończyć szybciej, niż się analitykom wydaje. Rozpad zgodnego pożycia rozpoczyna się od wypominania. – Takich numerów już parę nam wycięliście, ale ten dzisiejszy przeszedł wszelkie wyobrażenia – ciągnął gorzkie żale nad ustawą medialną poseł Kłopotek. – Jest poważna rysa na naszej koalicji. Mam nadzieję, że Platforma opamięta się! – zaapelował na koniec poseł noszący jakże adekwatne do sytuacji nazwisko.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości