Jak Tusk o skokach, tak Małysz o polityce

To był mój ostatni występ w mistrzostwach świata. 26 marca w pokazowych zawodach w Zakopanem skoczę po raz ostatni – oznajmił 3 marca w Oslo Adam Małysz.

Publikacja: 23.03.2011 12:50

Jak Tusk o skokach, tak Małysz o polityce

Foto: W Sieci Opinii

Deklaracja skoczka przyprawiła o palpitację serca pewnie nie tylko prezesa Tajnera, ale też miliony Polaków. Wszak telenowela naszego Adasia trwała ponad 10 lat. I jak w dobrym filmie zwrotów akcji i emocji nie brakowało. Jednak Małysz, w przeciwieństwie do gwiazd filmowych, był uosobieniem skromności i pogody ducha. Takim przejdzie do historii światowego sportu. Jednak Polacy nie od dziś kochają romantycznych bohaterów i za wszelką cenę starają się ogrzać w ich blasku. Od deklaracji skoczka ruszyła napędzana przez media fala spekulacji związanych z jego przyszłością. Rozpoczął się też wyścig, kto i jak bardzo uczci skoczka z Wisły. Prezydent Bronisław Komorowski zaplanował przelot F-16 nad Wielką Krokwią, a europoseł Janusz Wojciechowski z  PiS napisał wiersz. Muzycy nagrali skoczny utwór „Skaczemy dla Ciebie”. A dzięki Facebookowi wiosennym trendem stało się zapuszczenie wąsów a’la Małysz. Szał narodowego uniesienia trwał jednak krótko. Zawrzało gdy w „Przeglądzie Sportowym” zapewne podpuszczony przez „słusznych” dziennikarzy Adam Małysz stwierdził:

„Mamy ciągle aferę dotyczącą katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Szukanie winnych, a to piloci, a to Rosjanie. Wszystkich to już męczy. Dlaczego prezes Jarosław Kaczyński nie składa kwiatków w Krakowie, a w Warszawie pod bramą pałacu? Dla mnie to jest śmieszne, bo przecież jego brat i bratowa leżą na Wawelu.”

Tymi słowami orzeł z Wisły poszybował wprost na linię frontu walki między PO i PiS.   

Tak jak ja mam prawo wypowiadać się na temat skoków narciarskich, tak Adam Małysz ma prawo wypowiadać się na temat polityki – powiedział Donald Tusk.    

On jest autorytetem skoków na nartach, a nie w polityce – ripostował Jarosław Kaczyński.

Świst kul i jęki rannych niosły się po ziemi, gdy tymczasem mistrz lotów szybował wysoko, wysoko nad głowami strategów. Panie Adamie, wierzymy, że ten błąd na progu i skok w polską rzeczywistość nie skończy się twardym lądowaniem. Leć, Adam, leć…?

Deklaracja skoczka przyprawiła o palpitację serca pewnie nie tylko prezesa Tajnera, ale też miliony Polaków. Wszak telenowela naszego Adasia trwała ponad 10 lat. I jak w dobrym filmie zwrotów akcji i emocji nie brakowało. Jednak Małysz, w przeciwieństwie do gwiazd filmowych, był uosobieniem skromności i pogody ducha. Takim przejdzie do historii światowego sportu. Jednak Polacy nie od dziś kochają romantycznych bohaterów i za wszelką cenę starają się ogrzać w ich blasku. Od deklaracji skoczka ruszyła napędzana przez media fala spekulacji związanych z jego przyszłością. Rozpoczął się też wyścig, kto i jak bardzo uczci skoczka z Wisły. Prezydent Bronisław Komorowski zaplanował przelot F-16 nad Wielką Krokwią, a europoseł Janusz Wojciechowski z  PiS napisał wiersz. Muzycy nagrali skoczny utwór „Skaczemy dla Ciebie”. A dzięki Facebookowi wiosennym trendem stało się zapuszczenie wąsów a’la Małysz. Szał narodowego uniesienia trwał jednak krótko. Zawrzało gdy w „Przeglądzie Sportowym” zapewne podpuszczony przez „słusznych” dziennikarzy Adam Małysz stwierdził:

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości