Julia Tymoszenko oskarżona jest o podpisanie, gdy była szefową rządu, niekorzystnych umów gazowych z Rosją. Wiktor Juszczenko najpierw nie chciał świadczyć w jej sprawie, jednak w środę przyszedł do sądu. Dowodził, że była premier ukryła przed nim szczegóły umów, że są one dla kraju niekorzystne i powinny zostać jak najszybciej anulowane. Gdy wchodził do sądu, witały go okrzyki zwolenników Tymoszenko – „hańba". Gdy wychodził, został obrzucony jajkami. A adwokat żelaznej Julii Serhij Własenko oświadczył, że były prezydent „skłamał pod przysięgą".
To, że Juszczenko i Tymoszenko są ze sobą skłóceni, było wiadomo od dawna. Ale teraz były lider pomarańczowych właściwie przeszedł na stronę swego dawnego rywala, obecnego szefa państwa Wiktora Janukowycza. Swymi zeznaniami tak bardzo bowiem obciążył panią Tymoszenko, że wyrok skazujący – a tego chce Janukowycz – jest niemal pewny.
– To jego stanowisko, nie całej partii – przekonywał „Rz" Ołeś Starowojt, czołowy działacz bloku Juszczenki Nasza Ukraina we Lwowie. Właśnie ze Lwowa wyszła inicjatywa stworzenia Komitetu Oporu przeciw Dyktaturze, a weszły do niego zarówno partia Batkiwszczyna Julii Tymoszenko, jak i Nasza Ukraina. W obwodzie lwowskim to łącznie 19 ugrupowań, w tym radykalnie nacjonalistyczna Swoboda – a w skali kraju centrum tego ruchu to właśnie partia byłej pani premier. Bez niej tworzenie zjednoczonej opozycji jest niemożliwe.
– Jednoczą się zwolennicy prezydenta Wiktora Janukowycza, łączy się i opozycja. Być może zmierzamy w kierunku dwóch megapartii – zastanawiał się w rozmowie z „Rz" ukraiński dziennikarz Ołeh Onyśko. Faktycznie: do Partii Regionów prezydenta Janukowycza przyłącza się ugrupowanie wicepremiera Serhija Tihipki, a być może dołączą i inne. Skłócona dotąd opozycja też próbuje się jednoczyć. – A Juszczenko powoli dryfuje ku Janukowyczowi – dowodzi Onyśko.
Trudno powiedzieć, co kieruje byłym prezydentem – czy jest to nienawiść do Tymoszenko, czy też ma inne powody. Faktem jest, że sam spycha się na margines. Dzień po szokującym wystąpieniu w sądzie jego rzeczniczka przekonywała, że Juszczenko chce, aby pani Tymoszenko została zwolniona z aresztu. To po co ją obciążał?