W „Antysaloniku” Ziemkiewicza - o greckiej demokracji

Zuzanna Dąbrowska z radiowej Jedynki i Stanisław Janecki są gośćmi najnowszego „Antysaloniku”. Wspólnie z Rafałem Ziemkiewiczem zastanawiają się m.in. nad przebiegiem kryzysu w Grecji

Publikacja: 05.11.2011 12:35

W „Antysaloniku” Ziemkiewicza - o greckiej demokracji

Foto: W Sieci Opinii

Rafał Ziemkiewicz:

Mnie zastanawia to, że wyjaśniło się, jakie jest największe zagrożenie dla demokracji w Europie. Największym zagrożeniem byłoby dopuścić lud, dajmy na to grecki, do głosowania, czy oni w ogóle chcą być w Zjednoczonej Europie, bo nikt nie ukrywał, że taki zgubny przykład mógłby się rozlać po całej Europie i wtedy gdziekolwiek by zrobić referendum, to by się okazało, że właściwie demokratycznie to nikt nie chce być w Unii Europejskiej.

Zuzanna Dąbrowska:

Nikt nie chce tego, co się w Unii Europejskiej dzieje. Lud grecki sam się dopuścił do głosu i od kilku miesięcy systematycznie pracuje na to, żeby ktoś go usłyszał.

Stanisław Janecki:

Ja się poczułem w pewnym momencie, gdy Angela Merkel się wypowiadała - i przepraszam za głupie skojarzenia - że nie mamy tu do czynienia z Grecją, tylko z protektoratem Peloponezu i Krety. Tylko brakło mi gubernatora w jakimś pałacu, może na Akropolu, żeby zarządzał Grecją.

 

Rafał Ziemkiewicz:

A gdzie jest polski premier? Czy coś wiecie państwo na ten temat?

Stanisław Janecki:

Premier pojawił się w środku tygodnia na jakimś zebraniu ze swoim klubem parlamentarnym i powiedział klubowi pocieszające wieści, że będzie trudno, musimy zewrzeć szeregi. Czyli nie liczcie na to, że zrobię jakiekolwiek reformy, bo przecież nie ma co ryzykować, jak jest trudno. I wymienił chyba ze 190 osób na 209, które mają zostać przewodniczącym klubu Platformy. A wymienił je tylko po to, żeby pokazać - zobaczcie jacy my demokraci.

Zuzanna Dąbrowska:

Będzie reforma - konkurencja dla NFZ, będziemy kupować operację ślepej kiszki w ciemno. To niesamowity interes, państwo własnymi rękami będzie budowało samo dla siebie konkurencję. W ramach systemu liberalno-kapitalistycznego.

Rafał Ziemkiewicz:

Od czego są media? Żeby patrzeć na ręce opozycji. (...) Chciałbym, żebyśmy mieli w opozycji partię, na którą by się chciało spojrzeć z nadzieją, że coś zrobi. Tymczasem na razie ona jest w stanie zrobić coś tylko u siebie w środku. To znaczy - rozpierduchę.

Stanisław Janecki:

Co takiego dzieje się w partiach, że ci wszyscy zawiedzeni nagle wyskakują jako reformatorzy. Domagają się demokracji, tam wszystko jest tłamszone. W partiach kompletnie intelektualnie nic się nie dzieje, nikt nie składa referatów, programów czy wniosków. Większość polityków jest leniwa, a im dalej od Polski, tym się robi bardziej leniwa – fantastyczne są te knajpy w Brukseli...

Rafał Ziemkiewicz:

Mnie zastanawia to, że wyjaśniło się, jakie jest największe zagrożenie dla demokracji w Europie. Największym zagrożeniem byłoby dopuścić lud, dajmy na to grecki, do głosowania, czy oni w ogóle chcą być w Zjednoczonej Europie, bo nikt nie ukrywał, że taki zgubny przykład mógłby się rozlać po całej Europie i wtedy gdziekolwiek by zrobić referendum, to by się okazało, że właściwie demokratycznie to nikt nie chce być w Unii Europejskiej.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości