Rzuca się w oczy, niestety, zła i dwuznaczna w tej sprawie (wyboru Wandy Nowickiej na wicemarszałka Sejmu - red.) rola Donalda Tuska, który przełamał początkowy opór klubu PO w tej sprawie. Mam w tej sprawie osobiste doświadczenia, bo mój spór z Tuskiem zaczął się od sytuacji będącej lustrzanym odbiciem tego, co dzieje się dzisiaj.
Mówię o wejściu Samoobrony do Sejmu i postawieniu kandydatury Andrzeja Leppera na wicemarszałka. Uważałem, że szacunek dla wyborców nakazuje, by formacja ta miała swoją reprezentację w prezydium Sejmu. A więc powinno się go poprzeć. Obecny premier był przeciw, z powodu osobistej niechęci do Leppera. (…) Poparcie Nowickiej pokazuje koniunkturalizm Donalda Tuska i przedkładanie interesu politycznego ponad podstawowe wartości. Chodzi tu o zdobycie głosów lewicy, o zyskanie poparcia Palikota.
Także to pozwala wyciągnąć Balazsowi szersze wnioski:
Polityka w wykonaniu Donalda Tuska kryteria moralne, niestety, eliminuje. Choć trzeba przyznać, że poglądy Palikota w tej sprawie były kiedyś inne. Teraz mamy jednak pełną agresję w stosunku do krzyża i Kościoła, całkowicie cyniczną, koniunkturalną.
Balazs twierdzi, że Ruch Palikota będzie bardzo głośną opozycją, ale i cichym koalicjantem Tuska.