Reklama
Rozwiń
Reklama

Kazimierz Kutz: Nigdy nie sądziłem, że będę musiał tłumaczyć się jak przestępca

Senator i reżyser nie rozumie dlaczego jego ziomkowie protestują przeciwko jego pomysłom. Nie oceniając meritum sprawy – język demaskuje sposób myślenia stronnika wczoraj Tuska a dziś Palikota

Publikacja: 21.11.2012 18:02

Kazimierz Kutz

Kazimierz Kutz

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

W serwisie „Dziennika Zachodniego” czytamy:

Umowa Kazimierz Kutz - Piotr Uszok też była prosta. Reżyser, etatowy krytyk prezydenta Katowic, przyjął Honorowe Obywatelstwo miasta, ale w zamian uparł się, aby w Szopienicach, z których pochodzi, powstała izba pamięci nieżyjącego malarza Hilarego Krzysztofiaka. Umowę przypieczętowano odsłonięciem tablicy poświęconej Krzysztofiakowi na kamienicy przy ul. Wiosny Ludów 5. To właśnie w tym budynku malarz, przyjaciel Kutza z czasów młodości i prototyp jednej z głównych postaci książki reżysera "Piątej strony świata", przyszedł na świat.

Wczoraj, dwa lata po tym wydarzeniu, Kutz stanął przed kilkudziesięcioma mieszkańcami Szopienic i tłumaczył się ze swojej inicjatywy. Powód? 2500 podpisów przeciw budowie ośrodka.

Kazimierz Kutz podczas spotkania powiedział:

Ludzie, Wy się opamiętajcie, na Boga, to jest dla Was robione (…) Ja nigdy nie sądziłem, że w Szopienicach będę musiał tłumaczyć się jak przestępca. Bardzo proszę abyście zaczęli myśleć o tym miejscu inaczej. Jeśli jest życzliwość urzędu, są i będą na to pieniądze, to o czym jest jeszcze mowa?

Reklama
Reklama

Jak donosi lokalny dziennik inicjatywa podzieliła mieszkańców dzielnicy. Jedni uważają, że „jak powstanie, to do dzielnicy, która przeżywa zapaść, wróci życie”, lecz inni zwracali się do Kutza:

Pan, panie senatorze przejdzie się po Szopienicach, brud, smród i ubóstwo, rury zasypane, liście nieposprzątane, ulice rozkopane. A pan chce robić galerię.

Zdaje się, że Kazimierz Kutz nie ma poparcia śród mieszkańców nawet swojego matecznika. Polityk, który doprowadził do uzyskania mandatu ze Śląska m.in. Leszka Balcerowicza, silnie wspierał Donalda Tuska w zwycięskiej dla niego i kończonej de facto na Śląsku kampanii roku 2007, zwykł się nazywać Feldmarszałkiem sugerując, że cały Śląsk ma w swoim władaniu.

 

W serwisie „Dziennika Zachodniego” czytamy:

Umowa Kazimierz Kutz - Piotr Uszok też była prosta. Reżyser, etatowy krytyk prezydenta Katowic, przyjął Honorowe Obywatelstwo miasta, ale w zamian uparł się, aby w Szopienicach, z których pochodzi, powstała izba pamięci nieżyjącego malarza Hilarego Krzysztofiaka. Umowę przypieczętowano odsłonięciem tablicy poświęconej Krzysztofiakowi na kamienicy przy ul. Wiosny Ludów 5. To właśnie w tym budynku malarz, przyjaciel Kutza z czasów młodości i prototyp jednej z głównych postaci książki reżysera "Piątej strony świata", przyszedł na świat.

Reklama
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Projekt ustawy o mediach publicznych na gruzach systemu
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Publicystyka
Marek Cichocki: Czy Niemcom w ogóle można ufać?
Publicystyka
Estera Flieger: Konkurs na prezesa IPN wygrał Karol Polejowski, ale to i tak bez znaczenia
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Historyczna przegrana Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Publicystyka
Prof. Andrzej Nowak: Niemiecką polityką wschodnią kierują dwa niebezpieczne przesądy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama