W serwisie „Dziennika Zachodniego” czytamy:
Umowa Kazimierz Kutz - Piotr Uszok też była prosta. Reżyser, etatowy krytyk prezydenta Katowic, przyjął Honorowe Obywatelstwo miasta, ale w zamian uparł się, aby w Szopienicach, z których pochodzi, powstała izba pamięci nieżyjącego malarza Hilarego Krzysztofiaka. Umowę przypieczętowano odsłonięciem tablicy poświęconej Krzysztofiakowi na kamienicy przy ul. Wiosny Ludów 5. To właśnie w tym budynku malarz, przyjaciel Kutza z czasów młodości i prototyp jednej z głównych postaci książki reżysera "Piątej strony świata", przyszedł na świat.
Wczoraj, dwa lata po tym wydarzeniu, Kutz stanął przed kilkudziesięcioma mieszkańcami Szopienic i tłumaczył się ze swojej inicjatywy. Powód? 2500 podpisów przeciw budowie ośrodka.
Kazimierz Kutz podczas spotkania powiedział:
Ludzie, Wy się opamiętajcie, na Boga, to jest dla Was robione (…) Ja nigdy nie sądziłem, że w Szopienicach będę musiał tłumaczyć się jak przestępca. Bardzo proszę abyście zaczęli myśleć o tym miejscu inaczej. Jeśli jest życzliwość urzędu, są i będą na to pieniądze, to o czym jest jeszcze mowa?