Odeszła, bo nie piła whisky

Ex-ministra Mucha. Kolejna ofiara patriarchatu.

Publikacja: 04.12.2013 19:32

Joanna Mucha

Joanna Mucha

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Patriarchat znów atakuje. Jego macki sięgają nawet tak postępowego rządu, jak obecnie nam panujący. Oto bowiem okazuje się, że ex-minster sportu Joanna Mucha musiała odejść, bo była kobietą.

Niestety, mężczyźni robią taką politykę, której ja nie umiem robić i nie chcę się jej uczyć. Politykę, która polega na zdobywaniu wpływów, a nie politykę polegającą na zmienianiu rzeczywistości. Tej polityki, nie rozumiem, jest bez sensu i nie akceptuję.

- wyznała ze smutkiem Mucha. Na szczęście trafiła na bardzo współczującą i rozumiejącą ją Agnieszkę Kublik, która pozwoliła wyżalić się ministrze na szpaltach "Gazecie Wyborczej". A nawet sama sugerowała, w którą stronę powinna swoje żale kierować. Warto zwrócić uwagę na pytania (?) pani redaktor.

Niebywale niekorzystny splot dla pani okoliczności, pierwsza kobieta w ministerstwie sportu, królestwie samców alfa, nie mogła się długo utrzymać.

- Może rzeczywiście oni odczuwali to jako problem, ja - nie. Rzeczywiście, kobiet wśród działaczy sportowych jest bardzo, bardzo mało. Choć jest bardzo dużo wspaniałych zawodniczek, mamy naprawdę świetną kadrę damską.

Waldemar Kuczyński tak opisywał kiedyś dlaczego pani jest tak traktowana źle. "Mnie to przypomina atak rozwścieczonych samców na bardzo ładną kobietę, która miał czelność zająć stanowisko, które oni oznaczyli, jako należące do jednego z ich stada". Tak było?

- Duża część ataku w pierwszych miesiącach, to był atak bardzo konkretnych osób, dbających o bardzo konkretne, własne interesy. I oni byli w stanie ten atak w mediach podkręcać.(...)

Ile razy podczas wywiadów, radiowych, telewizyjnych, rozmawiano z panią o rewolucji w sporcie, którą pani planuje, a ile o pani płci i urodzie?

- W ogóle nikt nie chciał ze mną rozmawiać o tym, co chcę robić w sporcie. To się zmieniło dopiero we wrześniu tego roku, kiedy zaczęłam wprowadzać programy w sporcie powszechnym. Półtora roku po moim przyjściu do ministerstwa.

W mediach dominują mężczyźni. Rano kobiety stanowią 9 proc. gości w politycznych wywiadach, po południu - 27.

- No cóż mam powiedzieć, tak niestety jest. Piotr Pacewicz na konferencji w "Gazecie Wyborczej" "Dzień bez kobiet" policzył, że u Moniki Olejnik sam jeden Stefan Niesiołowski jest częściej niż wszystkie kobiety razem wzięte. Mam wrażenie, że to dlatego, że kobiety chcą poprawiać rzeczywistość, a mężczyźni skupiają się na nagiej sile politycznej. Niestety, to jest ta brutalna prawda.

Działacze związkowi porządkowali się kobiecie? Słuchali pani?

- Tu nie chodzi o podporządkowanie, ale o tworzenie partnerskich warunków rozmowy. Ale obie strony muszą wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Mam wrażenie, że powoli moje relacje ze związkami zaczęły tak wyglądać.

Przecież oni załatwiają sprawy przy wódce, whisky i cygarach. Tam miejsca dla pani nie było.

- Dostali bardzo jasny komunikat, że nie będzie więcej załatwiania spraw w ten sposób.

"Kotek", "maskotka", "paprotka", "cud Tuska", tak panią media opisywały, kiedy się pani pojawiła w polityce. A przecież pani ma doktorat z ekonomii zdrowia. Nie pamiętam, żeby jakiegokolwiek, kiedykolwiek polityka potraktowano w tak protekcjonalny sposób.

Jeśli potrzebowaliśmy dowodu, że empatia jest cechą typowo kobiecą, to właśnie go dostaliśmy.

Patriarchat znów atakuje. Jego macki sięgają nawet tak postępowego rządu, jak obecnie nam panujący. Oto bowiem okazuje się, że ex-minster sportu Joanna Mucha musiała odejść, bo była kobietą.

Niestety, mężczyźni robią taką politykę, której ja nie umiem robić i nie chcę się jej uczyć. Politykę, która polega na zdobywaniu wpływów, a nie politykę polegającą na zmienianiu rzeczywistości. Tej polityki, nie rozumiem, jest bez sensu i nie akceptuję.

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości