Nic nie wzięło się z niczego. Także obozy śmierci jako specjalność niemieckiej cywilizacji. Przemysłowa utylizacja wyselekcjonowanych, wyzyskanych psychicznie i materialnie ludzi obcych Niemcom nacji. Dochodowe modus operandi zrodzone na pniu niemieckiej inżynierii społecznej. Skuteczne narzędzie zewnętrznej agresji.
Owa niemiecka hańba wszechczasów ma być Niemcom zatarta. To jeszcze jedna, dzika karta załatwiana im przy zielonym stoliku. Przegrani Niemcy mają być zwycięzcy nawet, gdy oberwą baty. Tak ponoć musi być, także w rzekomo sportowych turniejach światowego szczypiorniaka.
Nikt nie ogłasza Mercedesa polskim, narodowym produktem, za to na żywcówkę, bezczelnie propaguje się kłamliwe hasło o polskich obozach śmierci. Proceder ten nie spotyka się z niemiecką reakcją. Znaczy chyba, że i my możemy obwołać Polakiem Beethovena, ponieważ mieszkał on kilka lat w Głogówku u wybitnego, polskiego patrioty - hrabiego Oppersdorffa.
Wybór terenów pod niemieckie fabryki śmierci jest wykwitem niemieckiego pragmatyzmu. Niemieckie fabryki śmierci wznoszono w miejscach występowania ludzi wytypowanych do przetwórstwa strategicznego. To było praktyczne, a Niemcy są narodem praktycznym. Zboże też młóci się na polu, w miejscu wzrastania. Niemcy z wyrozumiałością, bez protestu akceptują dziś jednak pozbawianie ich praw autorskich do budowli oraz know how swoich fabryk śmierci przez inne narody. Chętnie oddając je „nazistom". Sprytnie ukrywając w neologizmie „naziści" prawdę o milionach oddanych fanatyków niemieckiego narodowego socjalizmu oraz ich sukcesach.
Na obecnym zakręcie historii, z powodów zwalonych Europie na łeb przez Niemców, nieładnie jest mówić o cechach narodów. Dywagacje takie mogą narazić nawet nas, naród niemieckich ofiar, na niesławę odrażających nacjonalistów. Obecnie naród niemiecki bowiem nacjonalizmem okropnie się brzydzi, zatem i pilnuje, by inne narody nie popadły w tok narodowego myślenia. Dzięki Niemcom słowo „nacjonalista" stało się nawet obelgą. Chodzi ponoć o to, by nie stwarzać stereotypów i nie wzniecać nienawiści rasowych. Niemcy z odrazą porzucili wstrętny nacjonalizm w momencie zatknięcia ruskiej flagi na Reichstagu. Kwitnie wprawdzie w Europie nowoczesna eugenika, ale to prawda, że dziś Niemcy mają już humanitarny stosunek do gazowania milionów autorską metodą niemiecką za pomocą Cyklonu B.