Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 27.02.2015 10:30 Publikacja: 26.02.2015 23:33
Stefan Szczepłek
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
W ciągu dwóch minut Ajax strzelił dwie bramki i mógł zacząć zabawę, a znokautowana Legia musiała pozostać na boisku i wystawiać się na pośmiewisko. W Amsterdamie Ajax Legię dopiero poznawał i miał sporo szczęścia. Do Warszawy na pewno nie jechał pewny siebie, ale Frank de Boer, mimo że wygrał pierwszy mecz, przygotował się do drugiego lepiej niż Henning Berg. Może nie lepiej, ale miał lepszych zawodników.
Swoboda, z jaką piłkarze Ajaksu panowali nad piłką, nie dając jej sobie odebrać, była imponująca, a dla legionistów frustrująca. Holendrzy niby grali wolno, ich podania nie były szybkie ani silne, wydawało się, że wystarczy wyciągnąć nogę, żeby przeciąć lot piłki. Wydawało się. Na tym właśnie polega różnica w technice. Do tego nie trzeba wyjątkowych umiejętności, tylko nieustannej pracy. Widocznie w Amsterdamie pracują solidniej. Legia być może miała jakiś pomysł na ten mecz, ale nie zdążyłem się zorientować jaki. Na tle Ajaksu wyglądała bezradnie. Jako drużyna nie przeprowadziła ani jednej groźnej akcji. Indywidualnie – szkoda gadać. Beznadziejni obrońcy, których Arkadiusz Milik mijał jak juniorów Rozwoju Katowice, żadnej myśli w środku pola, strzelanie ślepakami. Stracić do przerwy trzy bramki i dostać trzy żółte kartki, to właśnie dowód bezradności. Druga połowa była jeszcze gorsza. Ajax już się nie męczył, grał sobie „w dziadka", włączał do zabawy nawet bramkarza, a legioniści biegali. Jedyne sytuacje, jakie Legia miała, wynikały z nonszalancji przeciwnika, a nie z jej własnych zasług.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Na razie perspektywy zbudowania silnego, jednolitego głosu Polski, uwzględniającego wszystkie potrzeby i interes...
PO szczęścia nie ma i dlatego możemy obserwować pojedynek między Rafałem Trzaskowskim i Marcinem Kierwińskim w s...
Chiny przywiązują dużą wagę do statusu i wpływu Polski w Europie i na świecie, zawsze stawiają stosunki chińsko-...
Dla pewnych środowisk w Polsce fakt, że między Warszawą i Berlinem może dochodzić do zasadniczych różnic, a nawe...
W Tajpej spokój. Na Tajwanie nie ma żadnej paniki; żadnego stanu podniesionej gotowości bojowej. Świat jednak cz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas