Tak, wygląda to na fantasmagorię. Tyle że plotki na ten temat pojawiają się zbyt często i w zbyt wielu źródłach, by były całkiem niewiarygodne.
Przy kreśleniu wizji koalicji PO–PiS wskazywana jest ostrożność. Co prawda oba ugrupowania szły wspólnie po władzę w 2005 r., ale do koalicji nie doszło i współpracę zastąpiła bezpardonowa, brutalna wojna, niespotykana dotąd w polskiej polityce. Dlatego wśród naszych rozmówców wspominających o koalicji powyborczej Platformy i PiS nie ma osób, które zakładają, że możliwa jest współpraca między obydwiema partiami w takim kształcie i z takimi przywódcami jak dziś.
Ten wariant zakłada, że PiS lub Platforma nie wytrzymają wewnętrznych napięć. Ogromne konflikty w PO widać było gołym okiem podczas układania list wyborczych. Czy Ewa Kopacz utrzyma do końca roku władzę nad partią, to kwestia otwarta. Jej najpoważniejszym konkurentem jest Grzegorz Schetyna. A Schetyna i jego wieloletni współpracownik, wicepremier Tomasz Siemoniak mają w PiS dobre notowania. Tylko oni zostali zaproszeni na spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą po jego zaprzysiężeniu. W Platformie pojawiają się informacje, że do rozmaitych wojskowych instytucji Siemoniak stara się przyciągać ludzi kojarzonych z Dudą.
Tropienie politycznych ruchów schetynowców wzięli na siebie liderzy tzw. spółdzielni, czyli konkurencyjnej frakcji w PO, którą kierują byli ministrowie Andrzej Biernat oraz Cezary Grabarczyk. Spółdzielnia wspiera Kopacz, bo widzi w tym szansę na marginalizację Schetyny. W partii żywe są pogłoski, że spółdzielcy dysponują nawet dossier fotograficznym ilustrującym spotkania schetynowców z politykami umiarkowanego skrzydła PiS. – Po wyborach Schetyna jest gotów wyprowadzić z PO kilku-, kilkunastu posłów, jeśli PiS zaproponuje mu stanowisko wicepremiera – przekonuje jeden ze spółdzielców.
Bliski współpracownik Schetyny, który ma dobre kontakty w PiS, przekonuje, że Schetyna sam z Platformy nie wyjdzie. – Jeśli jednak zostanie wypchnięty przez Kopacz i spółdzielnię, to nie da się wykluczyć, że zdecyduje się na bliższą współpracę z PiS – twierdzi.