Reklama
Rozwiń

Ludzkie życie ważniejsze niż przepisy

Komitet Praw Dziecka ONZ wezwał Polskę do likwidacji „okien życia" i promowania alternatywnych rozwiązań umożliwiających zrzeczenie się praw do dziecka. Nie zgadza się z tym rzecznik praw dziecka. Zdaniem Marka Michalaka nie wolno likwidować alternatywy, która może uratować dziecku życie.

Publikacja: 19.10.2015 21:59

Ludzkie życie ważniejsze niż przepisy

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Jakie argumenty mają eksperci z ONZ? Otóż uznają, że działanie „okien życia" narusza prawo dziecka do tożsamości i tym samym jest niezgodne z konwencją o prawach dziecka. W związku z tym Komitet Praw Dziecka wyraża „głębokie zaniepokojenie brakiem regulacji i rosnącą liczbą »okien życia« dla niemowląt, które pozwalają na anonimowe porzucenie dziecka".

Tego typu wypowiedzi ekspertów, którzy mają zajmować się przede wszystkim dobrem dziecka, wprawiają w zdumienie i budzą oburzenie. Zgadzam się z argumentacją, że dla dziecka byłoby najlepiej, gdyby matka zostawiła je w szpitalu i podpisała dokumenty o zrzeczeniu się praw rodzicielskich. Ale życie nie jest jednoznaczne. Przed takim ruchem wiele kobiet powstrzymuje zwyczajny ludzki wstyd. Boją się wytykania placami, łatki wyrodnej matki itp. Wolą pozostawić dziecko anonimowo w specjalnie przygotowanych „oknach życia", gdzie natychmiast znajdują one opiekę i też trafiają do adopcji. Takie „okna" działają przy klasztorach, szpitalach, czasem domach dziecka.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty