Reklama
Rozwiń

Łukasz Warzecha: Obustronne rozczarowanie Polaków i Ukraińców

Niektórzy, ja również, zakładali na początku wojny, że miejsce bohaterów UPA zajmą nowi bohaterowie, ci walczący obecnie z Rosją. Tymczasem jesteśmy świadkami masowego i oficjalnego odwoływania się do agresywnie nacjonalistycznej ideologii spod znaku OUN-UPA jako podstawy ukraińskiej tożsamości – polemika z Piotrem Zarembą.

Publikacja: 14.09.2024 19:50

Marzec 2024 - mer Lwowa Andrij Sadowy przemawia podczas wydarzenia upamiętniającego Romana Szuchewyc

Marzec 2024 - mer Lwowa Andrij Sadowy przemawia podczas wydarzenia upamiętniającego Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA, odpowiedzialnego za zbrodnie przeciwko ludzkości

Foto: PAP/UKRINFORM

Nie jest łatwo polemizować z Piotrem Zarembą. Z jego tekstu w „Plusie Minusie” pt. „Granice sąsiedzkiej cierpliwości” dowiedziałem się, że „z wypiekami na twarzy” szukam dowodów na uprzywilejowanie w Polsce Ukraińców, „przyjmowanych jakoby poza kolejką w placówkach służby zdrowia”. Nie wiem, przy jakiej okazji Piotr Zaremba dostaje wypieków – może wówczas, gdy siada do pisania tekstu o złych „realistach” (ten termin nigdy nie pojawia się u niego bez cudzysłowu, więc nie wiadomo, kogo uważałby za realistę prawdziwego), ale nie będę się tym zajmował. Tyrada redaktora Zaremby o tym jak źli „realiści” nastają na dobre polsko-ukraińskie relacje wymaga jednak uporządkowanej odpowiedzi.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty