Kompleks Niższości Krzysztofa Kłopotowskiego" – raczej taki powinien być tytuł, rażąco mijającego się z faktami, artykułu w „Plusie Minusie" – sobotnim wydaniu „Rzeczpospolitej" (9-10 stycznia 2016 r.), waszego dziennikarza Krzysztofa Kłopotowskiego. Autor artykułu, zamiast skupić się na merytorycznych faktach dotyczących światowego sukcesu filmu „Ida", wolał za wszelka cenę osobiście chwalić i uzasadniać gust i patriotyzm pani premier Szydło.
Fakty: film „Ida" Pawła Pawlikowskiego, który został zakupiony do dystrybucji przez ponad 40 krajów i zdobył 68 nagród na całym świecie, m.in. pięć głównych – „najlepszy film", „scenariusz" i „reżyseria" Europejskiej Akademii Filmowej (EFA), „najlepszy film nieangielskojęzyczny" Brytyjskiej Akademii Filmowej (BAFTA), nagrodę LUX Parlamentu Europejskiego za najlepszy Europejski Film Roku, Złote Lwy za najlepszy polski film na festiwalu w Gdyni, jak i ten „nieszczęsny" Oscar amerykańskiej Akademii Filmowej, nad którym to pan Kłopotowski najbardziej ubolewa.
Ponadto film „Ida" nigdy nie był zgłoszony do festiwalu w Cannes, bo nie był wtedy jeszcze gotowy – więc absolutnie nie mógł być przez ten festiwal w jakikolwiek sposób „odrzucony" – jak to wasz dziennikarz karygodnie twierdzi.
To przykre i daje do myślenia, jak to jest możliwe, że nikt w waszej redakcji tych powyższych faktów nie sprawdził, zanim coś ostatecznie poszło do druku, co już pozostawię bez dalszego komentarza.
Z zachwianą powagą,