Iran tradycyjnie pozostaje sojusznikiem Rosji. Ten potężny kraj o trwającej niemal trzy tysiące lat tradycji państwowości gra jednak swoją grę. Umiarkowany rząd, który przejął władzę po odsunięciu od władzy Mahmuda Ahmadineżada doprowadził do zniesienia sankcji przez Stany Zjednoczone. Był to jednak tylko pierwszy element układanki. Zniesione przez Amerykanów sankcję doprowadziły do wznowienia gigantycznego eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego przez Iran, co w oczywisty sposób uderzyło w Rosję. Kiedy Rosjanie poprosili Iran o zmniejszenie eksportu, Irańczycy odmówili, powołując się na brak wzajemności ze strony Rosjan w podobnej sytuacji w przeszłości. Iranowi nie chodziło zapewne o pogorszenie sytuacji budżetowej Moskwy, ale o swoją rozgrywkę z OPEC i Arabią Saudyjską. I rzeczywiście: relacje z Rosją nie zostały w ten sposób nadszarpnięte. Kiedy tydzień temu Amerykanie zdecydowali o sprzedaży swoich F-16 do Pakistanu, nie było jeszcze wiadomo, czy będą chcieli obłaskawić przy okazji Iran. Indie zaprotestowały od razu, wzywając amerykańskiego ambasadora na dywanik. Rękę do Iranu wyciągnął tymczasem Pakistan wycofując swoje sankcję względem zachodniego sąsiada. Tak, Pakistan również obłożył Iran sankcjami. Na ten gest głusi nie pozostali Rosjanie, natychmiast deklarując budowę dwóch nowych elektrowni atomowych w Iranie i 8 nowych reaktorów.