Jacek Nizinkiewicz: Niedyspozycja Jarosława Kaczyńskiego to problem dla PiS

Lider partii rządzącej miał wrócić do przedwyborczych objazdów kraju na początku lutego. Nie pozwolił mu na to stan zdrowia. W PiS przekonują, że sytuacja nie wpłynie na kampanię wyborczą, a prezes ma wrócić do objazdu Polski za dwa tygodnie.

Publikacja: 11.04.2023 16:54

Jacek Nizinkiewicz: Niedyspozycja Jarosława Kaczyńskiego to problem dla PiS

Foto: PAP/Rafał Guz

Koniec stycznia, początek lutego – to był termin powrotu Jarosław Kaczyńskiego do aktywnej polityki przedstawiany opinii publicznej przez Rafał Bochenka, rzecznika PiS. Pod koniec 2022 roku szef największego ugrupowania rządzącego poddał się drugiej operacji nogi. Operacja wszczepienia endoprotezy kolana miała odbyć się bezproblemowo, a prezes miał wrócić do objazdów po kraju po dwóch tygodniach. Tak się nie stało. Kaczyński do dzisiaj nie wrócił do aktywnej polityki. Publicznie pojawia się sporadycznie, nie ma wystąpień, unika spotkań z wyborcami, podczas najważniejszych wydarzeń w kraju jest niewidoczny, w Sejmie porusza się z trudem. W poniedziałek na placu Piłsudskiego szedł z wyraźną trudnością podpierając się laską. Rehabilitacja Kaczyńskiego może jeszcze potrwać, co komplikuje kampanię PiS.

Kto nadaje ton kampanii?

Prezes objazdami po Polsce miał mobilizować wyborców PiS przed wyborami i narzucać ton debacie politycznej. Teraz nie jest do tego zdolny. Zastępuje go premier Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Elżbieta Witek, Mariusz Błaszczak czy Jacek Sasin. I tu jest problem. Morawiecki jest w PiS traktowany jako ciało obce, przechrzta z obozu Donalda Tuska, kostyczny bankster, a jako jeden z najbogatszych, jeśli nie najbogatszy, polityk w Polsce wykazuje się słabą empatią wobec problemów społecznych. Witek, która ma ambicje premierowskie jest mało popularna, podobnie jak Sasin. Błaszczak jeszcze nie ma tego magnetyzmu co Beata Szydło, której Kaczyński wolałby nie eksponować ponad stan. Popularna była premier ma swoją silną frakcję w PiS i może dyktować prezesowi warunki, nie tylko jeśli chodzi o dobre miejsca dla swoich ludzi na listach. Ton kampanii wyborczej PiS miał nadawać prezes, ale dogonił go wiek i przygniotło zdrowie.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Smutna rocznica imposybilizmu PiS

Nieoficjalnie w PiS słyszymy, że do 100 proc. aktywności Kaczyński już nie wróci. Nie jest widoczny codziennie na Nowogrodzkiej, nie bierze udziału w spotkaniach sztabowych, nie podejmuje wszystkich kluczowych decyzji, listy wyborcze nie są jeszcze skonstruowane, jago aktywność drastycznie spadła.

A tymczasem Solidarna Polska zaczyna się pieklić. Janusz Kowalski mówi nam, że listy PiS mają być uzgodnione dopiero w czerwcu. Partia Zbigniewa Ziobro nie chce czekać i przekonuje, że jeśli podział miejsc na listach nie będzie dla niej korzystny, to do wyborów pójdzie osobno. Politycy SP przekonują, że mają środki na kampanię i samodzielne listy gotowe w 80 procentach. I to może być niejedyny problem dla Kaczyńskiego.

Czytaj więcej

Poseł PiS ujawnia: Jarosław Kaczyński "miał początki sepsy"

Prezes PiS o sytuacji w NCBR dowiedział się z mediów. Nie wiedział na jaką skalę politycy partii Adam Bielana rozpanoszyli się w instytucji. Pazerność Republikanów była na tyle bulwersująca dla prezesa PiS, że Jacek Sasin ogłosił, że wypłata środków z NCBR dla firm opisanych przez media została zablokowana.

Problemy zdrowotne nie tylko sprawiły, że Kaczyński stał się politycznie niewidoczny, ale również partia straciła sterowność. Z wieloma decyzjami trzeba było czekać na decyzje szefa PiS, wiele było spóźnionych, a nieobecność prezesa działała demobilizująco w partii. I to ma się zmienić już wkrótce.

Czy schowają prezesa do szafy?

– Wraca, był na święconce w kościele, czuje się lepiej. Nie da się ukryć, że były problemy z kolanem, ale wkrótce wróci do aktywności – przekonuje nas Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, który ma dostęp do ucha prezesa.

Szczegółowiej plany szefa PiS przedstawia rzecznik partii Rafał Bochenek. – W najbliższą niedzielę Jarosław Kaczyński będzie miał wystąpienie podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, które zostały przełożone ze względu na święta z 10 na 16 kwietnia. A za niespełna dwa tygodnie w weekend prezes powinien wziąć udział w spotkaniu z wyborcami, które mają odbywać się znowu częściej, możliwe że w cotygodniowym rygorze – mówi nam Bochenek.

W poprzednich kampaniach niejednokrotnie Kaczyński, jako polityka z bardzo niskim poziomem zaufania społecznego i dużym elektoratem negatywnym, był wycofywany z pierwszej linii kampanijnego frontu. Czy problemy zdrowotne Kaczyńskiego nie są okazją, żeby prezesa „schować do szafy”? – Nie ma i nie było takiej potrzeby. Przeciwnie, prezes Jarosław Kaczyński będzie brał czynny udział w kampanii, a wraz z nim inni przedstawiciele PiS, w tym na pierwszej linii frontu premier Morawiecki, premier Szydło, premier Błaszczak, marszałek Witek czy premier Sasin – przekonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” rzecznik PiS.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości