Zbigniew Gryglas: Nie zdezerterujemy

Atak na papieża skonsoliduje Polaków. Nie damy się zniszczyć od wewnątrz – pisze menedżer i były polityk.

Publikacja: 16.03.2023 03:00

Pomnik Jana Pawła II w Suwałkach

Pomnik Jana Pawła II w Suwałkach

Foto: Andrzej Sidor / Forum

Zamach na Jana Pawła II był, jak pisał sam Ojciec Święty, „jedną z ostatnich konwulsji XX-w. ideologii przemocy”. Czym wobec tego jest obecny atak na jego osobę, spuściznę, pamięć?

Dlaczego Jan Paweł II

Zacznijmy, w dobrej wierze, od podstawowej tezy sformułowanej przez oskarżycieli. Czy atak ten jest kolejną próbą zwrócenia uwagi na ważny problem pedofilii w szeregach duchowieństwa? Boli, gdy kapłan zło czyni, tak jak gdy lekarz, miast leczyć, szkodzi. Wyczuwam, że chodzi tu o coś więcej, bo teza, jakoby biskup Karol Wojtyła wiedział o występkach swoich podwładnych i je tuszował, nie została udowodniona. Trudno wszak przyjąć jako dowód materiały czy zeznania funkcjonariuszy byłego Urzędu Bezpieczeństwa. Ponadto, jeśli autorzy chcieliby rzeczywiście uderzyć w hierarchów za tolerowanie czy ukrywanie tych spraw, to są inne osoby, co do których tego rodzaju zarzuty są po stokroć bardziej uprawdopodobnione.

Czytaj więcej

Wiedział Wojtyła, wiedziała SB. Ksiądz-pedofil latami krzywdził chłopców

Dlaczego więc Jan Paweł II? Poszukując odpowiedzi na to pytanie, cofnąłem się do dnia wyboru naszego rodaka na papieża. Byłem wtedy dzieckiem, ale czułem wielką dumę. Patrzyłem na łzy szczęścia mojej mamy i zrozumiałem, że zaczęło się coś wielkiego, proces, który zaowocuje „zstąpieniem na tę ziemię Ducha Świętego” i odzyskaniem wolności. Nikt nie ma wszak wątpliwości, że „imperium zła” rozmontowała prezydentura Ronalda Reagana z wielkim duchowym wkładem Ojca Świętego.

Po odzyskaniu suwerenności nie przestał opiekować się „swoimi owieczkami”. Był mocno zafrasowany, gdy nie potrafiliśmy zagospodarować świeżo uzyskanej wolności. Gdy byliśmy zagubieni, napominał, groził jak surowy, ale kochający ojciec. Nawet w końcówce swojej ziemskiej wędrówki udzielił nam kolejnej lekcji – lekcji pokory, odchodzenia z godnością. Jego śmierć była wielkim wstrząsem dla „pokolenia JP2”. Poczuliśmy się jak osoby tracące rodziców, osieroceni. Straciliśmy to oparcie, fundament, który wpajał nam podczas swych licznych pielgrzymek.

Każdy ma swoje Westerplatte

Przywołam choćby znamienne słowa wypowiedziane na Westerplatte: „Każdy znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować”. Powtarzaliśmy sobie te słowa wielokrotnie w chwilach słabości, zwątpienia i nie dezerterowaliśmy.

Dzisiejsze uderzenie w Jana Pawła II, w jego dziedzictwo, to próba uderzenia w naród, wiarę ojców, miłość ojczyzny, wszak w słowach pasterza Kościoła zawsze pobrzmiewały wątki patriotyczne. Przyszło mu doświadczyć hekatomby wojny, zniewolenia Polski. Jak nikt inny nie tak brzmiał autentycznie i mocno, mówiąc o umiłowaniu ojczyzny, odzyskaniu dlań pełnej wolności.

Czym jest to obecne uderzenie w polskość? Odpowiedź znajdujemy w przytoczonych na wstępie słowach samego Jana Pawła: to konwulsja potomków wyznawców XX-w. ideologii przemocy, prawdopodobnie wspartych „obcą ręką”. Chcąc zniszczyć naród, jego podstawy, jak pisał kardynał Stefan Wyszyński, „zaczną od Kościoła, gdyż Kościół jest siłą tego narodu”. To uderzenie także w nasze państwo – kraj, który spełnia szczególną rolę w epoce bezprecedensowego konfliktu zbrojnego w Europie.

Nie damy się zniszczyć od wewnątrz. Ten atak skonsoliduje Polaków. Zdecydowany sygnał do jedności przychodzi, jak niegdyś, z emigracji. Ubiegłej niedzieli Polacy z Chicago gremialnie zaapelowali o obronę dobrego imienia papieża Polaka. Nie zdezerterujemy.

Autor jest menedżerem, absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, wieloletnim urzędnikiem państwowym, posłem na Sejm VIII kadencji

Zamach na Jana Pawła II był, jak pisał sam Ojciec Święty, „jedną z ostatnich konwulsji XX-w. ideologii przemocy”. Czym wobec tego jest obecny atak na jego osobę, spuściznę, pamięć?

Dlaczego Jan Paweł II

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji