Reklama
Rozwiń

Aleksander Hall: Wyborcom należy się alternatywa

Donald Tusk nie jest mistrzem budowania partnerskich relacji.

Publikacja: 22.02.2023 03:00

Sojusz Władysława Kosiniaka-Kamysza z Szymonem Hołownią (obaj na zdjęciu) wydaje się pożądany przez

Sojusz Władysława Kosiniaka-Kamysza z Szymonem Hołownią (obaj na zdjęciu) wydaje się pożądany przez obu liderów, ale wcale nie jest jeszcze przesądzony.

Foto: PAP/Piotr Nowak

Mogłoby się wydawać, że zapowiedź współpracy pomiędzy ugrupowaniami Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza powinna zostać przyjęta z życzliwością przez opozycyjne partie i sprzyjające im media. Stało się inaczej. Z Koalicji Obywatelskiej płyną uszczypliwe komentarze, zaś w opozycyjnych mediach dominuje niezadowolenie.

Socjologowie nie są zgodni, czy korzystniejsza dla wyborczych szans opozycji jest jedna, dwie czy trzy listy. Mnie bliskie są analizy prof. Jarosława Flisa, sceptycznego w ocenie atutów jednej listy opozycji. Trzeba też zauważyć, że zwolennicy jednej listy niekoniecznie muszą się kierować prymatem dobra wspólnego nad partykularnymi interesami, ale często wyrażają opinię dominującą w kierownictwie Platformy Obywatelskiej, że to pod jej przywództwem powinny pójść do wyborów inne partie opozycyjne.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty