W czwartek w Warszawie otwierana jest ambasada Islandii – w dniu, w którym Islandczycy świętują dzień niepodległości. Nasze kraje stały się niepodległymi państwami w podobnym okresie – pod koniec 1918 r. Polska odradzała się wśród powikłanego układu państw narodowych, pozostałego po I wojnie światowej. Islandia uznała niepodległość Polski w styczniu 1922 r. – 100 lat temu – a stosunki dyplomatyczne nawiązano formalnie w roku 1946.
Od zakończenia II wojny światowej związek między naszymi krajami jest silny i rozwija się na wielu polach. Szczególnie przychodzi mi w tym kontekście na myśl wielka liczba osób z Polski oraz polskiego pochodzenia, które wzbogaciły islandzkie społeczeństwo, osiadając na wyspie na krótszy lub dłuższy czas. Obecnie na Islandii mieszka około 20 tys. polskich obywateli i stanowią oni największą grupę obcokrajowców. Wzrasta również szybko liczba Islandczyków posiadających polskie korzenie.
Nie tylko luksus
Islandczycy mają to szczęście, że nigdy nie byli ofiarami działań wojennych, które charakteryzują historię Polski, lecz silna potrzeba niezależności narodu polskiego stanowi uczucie, które przemawia również do islandzkich serc. Rozmowy z polskimi współpracownikami oraz przyjaciółmi polskiego pochodzenia utwierdziły mnie w przekonaniu, że między naszymi dwoma narodami istnieje wyjątkowo silna więź i że wiele nas łączy, mimo że jeden z narodów należy do najliczniejszych w Europie, a drugi do najmniej licznych.
Czytaj więcej
Już tylko najmniejsze państwa europejskie, takie jak Liechtenstein i San Marino, pozostają bez placówek dyplomatycznych w Warszawie. 1 grudnia swoją ambasadę otwiera w Polsce Islandia.
Jednym z tych przyjaciół jest Paweł Bartoszek, radny, który wywarł duży wpływ na moje poglądy polityczne na przestrzeni lat. Zarówno dzięki czytaniu jego felietonów, jak i rozmowom z nim uzyskałam wnikliwy i cenny wgląd w to, jak istotne jest dla naszych społeczeństw, żeby mogły cieszyć się realną wolnością, i że wcale nie jest to oczywiste. W czasie gdy my, Islandczycy, postrzegamy wolność i niepodległość jako niezwykle pożądane cele dla naszego społeczeństwa, dla polskiego narodu walka o wolność była dosłownie kwestią przetrwania. Wolność nie stanowi luksusu, lecz warunek rozwoju społeczeństwa.