1 stycznia 2021 r. przyniesie zasadniczą zmianę w relacjach Unii Europejskiej ze Zjednoczonym Królestwem. Wielka Brytania nie jest formalnie członkiem Unii Europejskiej już od 1 lutego 2020 r. Jednak zgodnie z przepisami umowy o wystąpieniu cały czas pozostaje we wspólnym rynku i unii celnej. Dzieje się tak, ponieważ do 31 grudnia 2020 r. obowiązuje tzw. okres przejściowy. Dzięki niemu w relacjach handlowych pomiędzy Polską a Wielką Brytanią nie były odczuwalne żadne różnice w porównaniu z czasem sprzed brexitu. Nie obowiązywały cła, nie było też kontroli granicznych, a towary wprowadzone legalnie na wspólny rynek mogły swobodnie krążyć na całym jego terytorium, łącznie z rynkiem brytyjskim.
Polski eksporter chcący sprzedawać swoje produkty na Wyspach mógł więc to robić bez konieczności uzyskiwania dodatkowych certyfikatów czy zezwoleń. Podobna sytuacja dotyczyła świadczenia usług, które zasadniczo mogło się odbywać zgodnie z tzw. zasadą państwa pochodzenia – polska firma mogąca wykonywać usługi w kraju mogła je również świadczyć w Wielkiej Brytanii. Całość tego ekosystemu uzupełniały jednolite regulacje dotyczące wzajemnego uznawania kwalifikacji zawodowych i swobodnego przepływu danych osobowych.
Konsekwencje brexitu
Te wszystkie zdobycze integracji europejskiej stworzyły bardzo komfortową dla naszych eksporterów sytuację, którą doskonale wykorzystali. W 2019 r. Zjednoczone Królestwo było trzecim odbiorcą polskiego eksportu towarów po Niemczech i Czechach. Równie korzystna sytuacja dotyczy usług, gdzie nasz eksport wyniósł 21 mld złotych przy nadwyżce sięgającej 7 mld. Koniec okresu przejściowego zmieni zasadniczo od 1 stycznia warunki prowadzenia handlu z Wielką Brytanią. Rząd brytyjski zdecydował o opuszczeniu wspólnego rynku i unii celnej, uznając, że w ten sposób najlepiej zrealizuje wynik referendum z 2016 r. Ma to bardzo konkretne konsekwencje. Oznacza przywrócenie kontroli granicznych i konieczność dokonania odprawy celnej wedle określonej procedury. Firmy, które do tej pory nigdy nie handlowały z krajem pozaunijnym, będą musiały uzyskać tzw. nr EORI nadawany przez administrację celną. Artykuły rolno-spożywcze objęte będą dodatkowymi kontrolami w specjalnych granicznych punktach kontrolnych i obowiązkiem posiadania właściwej dokumentacji. Te dodatkowe formalności pozostaną z nami na stałe w związku z opuszczeniem przez Zjednoczone Królestwo rynku wewnętrznego i unii celnej.
Duże zmiany dotkną podróżnych, ponieważ zakończy się unijny swobodny przepływ osób. Do końca września 2021 r. wszyscy Polacy nadal będą mogli wjeżdżać do Wielkiej Brytanii na podstawie dowodu osobistego. Później z takiego uproszczenia korzystać będą jedynie ci, których prawa zostały zagwarantowane umową o wystąpieniu i uzyskali brytyjski settled lub pre-settled status. Trzeba przy tym wyraźnie powiedzieć – koniec okresu przejściowego nie będzie miał wpływu na prawa Polaków, którzy legalnie przebywali na Wyspach przed 31 grudnia 2020 r. i uzyskają wspomniany nowy brytyjski status migracyjny. Zabezpieczenie ich sytuacji było głównym priorytetem polskiego rządu, który został w pełni zrealizowany w trakcie negocjacji umowy o wystąpieniu.
Zmiany dla Polaków
Inna sytuacja będzie dotyczyć osób, które wybiorą się na Wyspy dopiero po 1 stycznia 2021 r., gdyż będą już objęte nowym brytyjskim systemem migracyjnym. Do pobytów krótkoterminowych nie trzeba będzie posiadać wizy. Ale już np. wyjazd w celach zarobkowych będzie związany z obowiązkiem jej uzyskania, zależnym m.in. od posiadania odpowiednich kwalifikacji, mi-