Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.02.2017 21:58 Publikacja: 14.02.2017 19:30
Po pierwsze dlatego, że zapowiadany reset w stosunkach Ameryki z Rosją coraz bardziej się komplikuje. Nie wiadomo, kto w ekipie Trumpa miałby go forsować. Znika z niej bowiem prorosyjski Flynn, który zajmował jedno z trzech kluczowych dla polityki zagranicznej stanowisk w USA, a w przeszłości współpracował z mediami, które sączą propagandę Kremla na Zachód. Drugi z tej trójki, sekretarz stanu Rex Tillerson, robi wiele, by odciąć się od swoich powiązań z Rosją z czasów, gdy był szefem giganta naftowego. Trzeci zaś, sekretarz obrony gen. James Mattis, zawsze dostrzegał w Rosji zagrożenie. Wiele wskazuje, że polityka zagraniczna USA wraca w stare republikańskie koleiny– będą na nią mieli wpływ przede wszystkim politycy doceniający znaczenie NATO i rozumiejący problemy sojuszników skazanych na życie w pobliżu Rosji.
Nie było zaskoczeń – bo i nie mogło być. Nie tylko w tym, że w Przysusze Jarosław Kaczyński ponownie został prez...
Mam nadzieję, że w niczyjej głowie nie rodzi się realny plan zablokowania objęcia urzędu prezydenta przez Karola...
Nieprawidłowości w trakcie liczenia głosów było tak dużo i były tak spektakularne, że powinno się sprawdzić dokł...
Czy zadaniem wojska jest jedynie obrona kraju? Nie, jest nim służba dla państwa. W różnych formach – pomocy w wa...
Dopóki codziennie chowamy ofiary rosyjskiej agresji, trudno mówić o zmianie priorytetów w polityce pamięci. Ukra...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas