[wyimek]
[/wyimek]
Aktualizacja: 08.09.2010 19:03 Publikacja: 08.09.2010 19:03
Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski
Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik
[wyimek]
[/wyimek]
Słowem „tolerancja” posługujemy się bardzo często i wydaje się, że rozumiemy je najczęściej jako przyzwalającą zgodę na to, że różnimy się pomiędzy sobą, i w związku z akceptowanymi przez nas odmiennościami staramy się znaleźć jakiś sposób na wzajemne współżycie.
W samym terminie „tolerancja” tkwi jednak pewna dwuznaczność, wynikająca – jak sądzę – i potocznego znaczenia, które spotykamy w języku codziennym. Czasami tolerancja to tyle, co pobłażliwość, postawa wyrażająca poczucie pewnej wyższości – toleruję czyjeś niestosowne zachowanie przekonaniu, że nie stać go na coś lepszego, np. zachowywać się przyzwoicie w czasie jedzenia. Dlatego rozumiem tolerancję jako postawę tożsamą z szacunkiem, z jakim winienem się odnosić do każdego człowieka, także takiego, który nie podziela moich poglądów czy przekonań tak religijnych jak politycznych.
Tak rozumiana tolerancja jest powinnością moralną wobec wolności sumienia, która jest podstawą godności każdego człowieka jako osoby.
[srodtytul]Prawo i etyka [/srodtytul]
Problem tolerancji należy rozpatrywać na wielu płaszczyznach, wymienię tylko dwie, w moim przekonaniu najważniejsze – porządek prawny i porządek etyczny. Porządek prawny winien stworzyć ramy zabezpieczające wolność każdej osoby, wolność wynikającą z wolności sumienia każdego z uczestników życia społecznego w kształtowaniu swojego poglądu na świat i na wartości, którymi człowiek winien kierować się w swoim postępowaniu.
W odniesieniu do ważnej dziedziny, jaką jest wolność religijna wyraził to Sobór Watykański II w „Deklaracji o wolności religijnej”: „… władza cywilna winna troszczyć się o to, by nigdy, czy w sposób otwarty, czy ukryty, nie była naruszana z powodów związanych z religią równość obywateli w dziedzinie prawa, należąca przecież do wspólnego dobra społeczności, i żeby wśród obywateli nie miała miejsca dyskryminacja”.
Deklaracja ta dotyczy dwu spraw: równości wobec prawa wszystkich uczestników życia społecznego, niezależnie od ich poglądów religijnych jak i prawa do posiadania poglądów niereligijnych. Druga sprawa dotyczy relacji pomiędzy uczestnikami życia społecznego: zadaniem władz cywilnych jest troska o to, aby stworzyć klimat do tego, aby wykluczyć postawy pogardliwej dyskryminacji w stosunku do „innych”, czyli tych, którzy nie podzielają moich poglądów.
[srodtytul]Nie musimy się wstydzić [/srodtytul]
Jeżeli chodzi o porządek prawny Polacy nie muszą się wstydzić swej tradycji. W czasie, gdy w wielu krajach europejskich toczyły się wojny religijne, w roku 1573 szlachta wielu wyznań uchwaliła „Akt konfederacji warszawskiej”. Gwarantował on tolerancje religijną, potwierdzał równouprawnienie polityczne różnowierców. Król Zygmunt August jest pamiętany ze swej ważnej wypowiedzi, w której zapewnił, że nie jest królem ludzkich sumień.
Niestety sprawy religijne były wielorako poplątane z konfliktami politycznymi, o których by wiele pisać.
Nie zawsze to zaplątanie miało charakter negatywny. Wiele pisano o polskim mesjanizmie, który współcześnie nie ma najlepszej prasy, upatruje się w nim źródła polskiego nacjonalizmu. Pragnę jednak przypomnieć, że zawołanie polskich powstań niepodległościowych miało na sztandarach wypisane hasło: „W imię Boże: za wolność waszą i naszą”. To połączenie w jednym zawołaniu Boga i wolności było czymś wyróżniającym Polaków, tak katolików jak i różnowierców, a także i polskich Żydów od dominujących w tym czasie poglądów tak wierzących jak i niewierzących, w których wolność nie szła w parze z Bogiem. W pismach naszych wielkich romantyków znajdujemy wiele takich myśli. Byli przecież spadkobiercami Rzeczpospolitej wielu narodów i wielu wspólnot religijnych.
Ciasne rozumienie pojęcia „Polaka-katolika” ukształtowało się później, gdy rozpowszechniły się poglądy nacjonalistyczne, w dużej mierze ukształtowane pod wpływem nie tyle wierzeń religijnych co głoszącego walkę o byt „darwinizmu społecznego” (za który sam Karol Darwin nie ponosi odpowiedzialności). Takie myślenie sprzyjało powstaniu i utrwaleniu się schematu myślowego, przeciwstawiającego „nas” – „onym”. „Onymi” byli zaborcy, okupanci, kolaboranci i przedstawiciele władzy czerpiącej legitymizację z woli obcych.
„My” to byli nasi, tacy sami, ci, którym ufamy. To sprzyjało wytworzeniu się atmosfery podejrzliwości i nieufności, a nawet wrogości. Uważam, że właśnie ta atmosfera jest czynnikiem sprawczym większości konfliktów, jakie obecnie przeżywamy w naszym kraju. Nie jest to kwestia przyjętego na mocy Konstytucji porządku prawnego, który ma strzec „wspólnego dobra społeczności”, ale ujawniających się w życiu społecznym, w najgłębszej tkance relacji międzyludzkich, pokładów nieufności, owocującej odrzuceniem, czyli dyskryminacją „innych”.
[wyimek][b][link=http://polskatolerancja.tezeusz.pl "target=_blank"]Więcej tekstów w serwisie tezeusz.pl[/link][/b][/wyimek]
[srodtytul]Jeden przeciw drugiemu [/srodtytul]
Dla mnie osobiście (a sądzę, że nie tylko dla mnie) jest to bolesna konstatacja. Polska, która wniosła do słownika nowe i mocne rozumienie terminu „solidarność” stała się krajem ludzi i grup „osobnych”. Już nie „jeden za drugiego” jak mówił Jan Paweł II w Gdańsku1987 roku, ale „jeden przeciw drugiemu”. Warunkiem solidarności jest szacunek dla drugiego człowieka, szacunek także i wtedy gdy nie podzielam jego poglądów, gdy z nim się spieram, gdy próbuję zrozumieć racje, dla których on nie podziela moich poglądów.
Było hasło „nie ma solidarności bez wolności”; proponuję nowe sformułowanie tej myśli: „nie ma solidarności bez poszanowania godności”. Godności człowieka i poszanowania suwerennego prawa do słuchania głosu swojego sumienia. Jako katolik mam prawo do mocnych przekonań o prawdzie mojej wiary, która nie jest tylko moją prawdą osobistą, ale prawdą niosącą nadzieję odkrycia sensu życia wszystkim ludziom. Ale jako chrześcijanin wiem, że moim bliźnim nie jest tylko mój współziomek, lecz każdy człowiek.
Jestem dumny z tego, że mój rodak, Paweł Włodkowic napisał już w XV wieku, polemizując z obrońcami krzyżackich metod nawracania niewiernych: „Bliźnimi bowiem naszymi są tak wierni, jak i niewierni, bez różnicy. Nie jest dozwolone zmuszać niewiernych bronią lub uciskami do wiary chrześcijańskiej. Uzasadnienie: ponieważ ten sposób jest z krzywdą bliźniego, a nie należy czynić rzeczy złych, aby wynikły dobre”.
[i]Autor jest dominikaninem profesorem filozofii, teologiem, kaznodzieją i publicystą [/i]
[ramka]Wyzwania dla polskiej tolerancji
„Polska tolerancja” to projekt, który powstał z inicjatywy Fundacji Tezeusz przy współpracy z Laboratorium Więzi. Od 6 września do 29 listopada, co tydzień w serwisie Tezeusz.pl, na stronie internetowej [link=http://rp.pl/polskatolerancja]rp.pl/polskatolerancja[/link], na Facebooku oraz na platformie internetowej salon24.pl będą się odbywać debaty poświęcone ważnym kwestiom społecznym stanowiącym wyzwanie dla polskiej tolerancji. Wprowadzeniem do dyskusji będą teksty m.in.: Jadwigi Staniszkis, Jana Rokita, Tomasza P. Terlikowskiego, Jana Hartmana, Magdaleny Środy, Kingi Dunin czy Henryki Bochniarz. Debaty będą co tydzień podsumowywane przez moderatora w formie audiowizualnej, a po zakończeniu projektu zostanie wydany e-book obejmujący dyskutowane teksty i najciekawsze komentarze.
[link=http://polskatolerancja.tezeusz.pl "target=_blank"]http://polskatolerancja.tezeusz.pl[/link]
[i]—maty[/i][/ramka]
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
[wyimek]
[/wyimek]
Kreml nieprzypadkowo wziął na celownik polski konsulat generalny w północnej stolicy Rosji. Uderza w ten sposób w miejscową Polonię, ale też w rosyjskie środowiska niezależne.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Konwencja KO w Gliwicach miała pokazać impet w prekampanii Rafała Trzaskowskiego. Jednak nie tylko o energię uczestników tu chodziło, ale też o pokazanie, że kandydat KO i jego sztab wyciągnęli lekcję z przeszłości. I nie chodzi tylko o 2020 rok.
Muzeum Gazowni Warszawskiej to niezwykła przestrzeń, gdzie przeszłość i przyszłość przenikają się, tworząc inspirujące środowisko dla wydarzeń biznesowych i konferencji. Zlokalizowane w zabytkowym budynku dawnej aparatowni i tłoczni gazu, Muzeum zostało starannie odrestaurowane, aby oddać ducha epoki, zachowując jednocześnie pełną funkcjonalność nowoczesnej przestrzeni.
W każdą sobotę grudnia i sylwestrowy wieczór warszawiacy mają okazję podziwiać zimowo-świąteczną stolicę z pokładu łodzi.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Czy wojsko naprawiło straty poniesione przez mieszkańców kilku wsi koło Malborka, nad którymi z wielką prędkością przeleciał samolot bojowy MiG-29? Są poważne wątpliwości.
Dopiero po publikacji w „Rzeczpospolitej” Ministerstwo Obrony Narodowej obiecuje, że ruszą wypłaty dla właścicieli budynków, które zostały uszkodzone w czasie niskiego przelotu samolotu bojowego MiG-29 w pobliżu Malborka.
Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu ma szansę być gotowy na przełomie 2028 i 2029 roku.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Nawet w grudniu samorządy dokonują nasadzeń nowych drzew. Są to specjalne okazy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas