Prokuratura bada, czy były naciski ws. umorzenia śledztwa w "aferze hazardowej"

Po doniesieniu 25-letniego wrocławianina Pawła Mitera, prokuratura sprawdza, czy nie było nacisków ws. umorzenia śledztwa w aferze hazardowej. Miter dysponuje e-mailami ze skrzynki Tomasza Arabskiego

Publikacja: 15.07.2011 10:02

Prokuratura bada, czy były naciski ws. umorzenia śledztwa w "aferze hazardowej"

Foto: W Sieci Opinii

Przypomnijmy, że afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r., po publikacji "Rzeczpospolitej", która ujawniła materiały CBA. Z materiałów tych wynikało, że ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo. Było ono prowadzone w czterech wątkach:

- powoływania się przez funkcjonariuszy publicznych na wpływy w instytucjach państwowych i pośrednictwa w "blokowaniu"nowelizacji ustawy hazardowej w zamian za łapówkę

- wręczenia łapówki lub jej obiecywania w zamian za pośrednictwo w "blokowaniu" ustawy hazardowej

- nieprawidłowości w ramach procesu legislacyjnego w pracach nad tą ustawą

- przekroczenia uprawnień przez szefa gabinetu politycznego ministra sportu i turystyki, w związku z mailem wysłanym do podsekretarzu stanu w ministerstwie skarbu, w którym to rekomendowano jednego z kandydatów na członka zarządu Totalizatora Sportowego.

Śledztwo zostało umorzone 7 kwietnia 2011 r. Prokuratorzy nie znaleźli wystarczających danych wskazujących na przestępstwo, w części wątków - jak wskazali - do przestępstw nie doszło. Ale Paweł Miter złożył zawiadomienie.



W zawiadomieniu wskazuje on, że mogło dojść do nacisków i przekroczenia uprawnień przez pracownika kancelarii premiera ws. umorzenia śledztwa dotyczącego tzw. afery hazardowej -

powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus.

Dodała, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zostało złożone 16 czerwca. Na razie nie wiadomo, czy będą przesłuchania kolejnych osób. Jak poinformowała prokurator Klaus, wrocławska prokuratura zdecydowała, że ze względu na to, iż świadkowie w tej sprawie mieszkają w Warszawie, postępowanie zostanie przeniesione do tamtejszej prokuratury rejonowej.



Z kolei Paweł Mitter oświadczył, że przedstawił w czwartek prokuraturze dowody na naciski ws. umorzenia śledztwa dotyczącego afery hazardowej.

To dowody na to, że szef kancelarii premiera Tomasz Arabski naciskał na szefa Krajowej Rady Prokuratury Edwarda Zalewskiego - powiedział Miter. Dodał, że dowodem są maile, które "zostały wyjęte ze skrzynki służbowej Tomasza Arabskiego". Te informacje pochodzą od osoby związanej z kancelarią premiera.


Tomasz Arabski na Facebooku nie krył swojego oburzenia


Przyzwyczaiłem się już do tego, że od ponad roku trwa pisowska kampania oskarżania mnie o katastrofę smoleńską, ale dziś pojawiła się na różnych portalach surrealistyczna insynuacja o moich rzekomych naciskach na prokuraturę w sprawie hazardowej. Rzecz absurdalna i tak totalnie kłamliwa, że aż śmieszna.



Bloger Grzegorz Wszołek (salonie24.pl) komentuje:

Źródłem Mitera ma być urzędnik KPRM. Oznaczałoby to, że Tusk ma niezłego kreta w kręgu bliskich współpracowników, działającego na odstrzelenie Arabskiego. Śledczy powinni dokładnie przyjrzeć się tym mailom, zapewne treść korespondencji pomiędzy szefem KPRM i prokuratorem jest przez nich analizowana. Jednak co z tego? Nawet, jeśli Arabski naciskał i komunikowanie się za pośrednictwem e-maili to tylko wierzchołek góry lodowej, nikt tej sprawy w Polsce rzetelnie nie poruszy. Prokuratura byłaby sędzią we własnej sprawie. Jeśli któryś ze śledczych spróbowałby wyjść przed szereg, to ze świadomością, że czeka go los Marka Pasionka.

Kolejny wierny pretorianin "Słońca Peru" ma kłopoty. Jesteśmy tylko ciekawi, ile jeszcze jest w stanie znieść pancerz PO, nim Tusk podzękuje Arabskiemu. Gdzie my żyjemy?

Przypomnijmy, że afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r., po publikacji "Rzeczpospolitej", która ujawniła materiały CBA. Z materiałów tych wynikało, że ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo. Było ono prowadzone w czterech wątkach:

Pozostało 87% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości