Reklama

Ratusz zwolnił strażnika, bo nie chciał "gasić pamięci"?

Artur Jarecki, który protestował przeciwko wykorzystywania stołecznej Straży Miejskiej do gaszenia zniczy przed Pałacem Prezydenckim, został zwolniony z pracy

Publikacja: 05.03.2012 13:01

Ratusz zwolnił strażnika, bo nie chciał "gasić pamięci"?

Foto: W Sieci Opinii

W lipcu 2011 roku Jarecki zwrócił się pisemnie do Zbigniewa Leszczyńskiego, szefa warszawskiej straży miejskiej:

W imieniu strażników wnosimy o zaprzestanie wykorzystywania naszej formacji do działań związanych z usuwaniem wiązanek, zniczy i krzyży, które przynoszone są przez obywateli, a następnie składane przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu jako hołd poległym w katastrofie smoleńskiej.

Jak czytamy w serwisie wpolityce.pl, który powołuje się na "Gazetę Polską":

Reakcja nadeszła szybko. Najpierw obniżono mu premię - z 360 złotych do niespełna 5 złotych.

"Czułem się szykanowany. Mówiono mi wprost, że nie dadzą mi premii, nagród, że nie dostanę awansu, bo należę do złego związku" - żali się Jarecki. Po rozmowie ze swoimi bezpośrednimi zwierzchnikami zorientował się, że szykany wobec niego pojawiły się "za krzyż na Krakowskim Przedmieściu".

Reklama
Reklama

13 grudnia przełożeni Jareckiego podjęli decyzję o zwolnieniu go ze służby. Zapewne niezgodnie z prawem - ponieważ był on chroniony jako związkowiec. Zdaniem "GP" - ma dużą szansę na wygranie procesu, ale potrwa to lata.

"Spłacam kredyty mieszkaniowe. Znalazłem się w bardzo trudnej sytuacji życiowej" - mówi Artur Jarecki, człowiek, który ośmielił się dziś w Polsce mieć własne zdanie. Inne od rządzących.

 

Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama
Reklama