Agnieszka Romaszewska-Guzy: Za kolej odpowiada państwo i nikt go z tego nie zwolni

Dziennikarka i twórczyni TV Bielsat podkreśla, że nawet jeśli postępująca degradacja kolei nie była bezpośrednim powodem katastrofy, to czas najwyższy, by rząd tym problemem się zajął

Publikacja: 05.03.2012 13:39

Agnieszka Romaszewska-Guzy: Za kolej odpowiada państwo i nikt go z tego nie zwolni

Foto: W Sieci Opinii

Na swoim blogu w Salonie24.pl Agnieszka Romaszewska przypomina:

Za wielkie struktury komunikacyjne w naszym systemie (na przykład kolej) wciąż, póki jeszcze nie "zderegulowano" i nie rozparcelowano do reszty wszystkiego, odpowiada państwo i nikt tego państwa, od odpowiedzialności za nie, zwolnić nie może.

W wielu krajach ta sytuacja jest uważana za oczywistą i akceptowana. Nie u nas. U nas wymaga się od obywateli uznania wiekopomnej zasady Forresta Gumpa,  iż "shit happens". Sam. I okrucieństwem oraz "wykorzystywaniem ludzkiej tragedii" jest zastanawianie się nad systemowymi przyczynami katastrofy, ba, zakładanie, że takie być mogły…

Autorka podkreśla, że: 

Znając opłakany stan polskiej kolei podzielonej na dziesiątki kiepsko kooperujących spółek, oglądając opłakane efekty dotychczasowych działań, nie wydaje mi się dziwne, że ktoś to może łączyć z kolejnymi katastrofami - także z ostatnią. Dane są dosyć jasne.

Już w roku 2007 za czasów poprzedniego rządu - Urząd Transportu Kolejowego sporządził opracowanie mówiące o wyraźnym zwiększaniu się liczby awarii i wypadków na koleji. Ciekawe jak to wygląda po kolejnych 4 latach? Oczywiście jest możliwe, że cały ten zrakowaciały i chory system nie miał nic wspólnego z ostatnią katastrofą, a wynikła ona z czystego przypadku.

W końcu człowiek ciężko chory na raka też może wpaść pod samochód…, ale wydaje się to niezwykle mało prawdopodobne. Do zakresu działań państwa należy też zarządzanie ryzykiem. Jak to mówią fachowcy: materializacja zbyt dużej liczby ryzyk - źle świadczy o systemie.

Dlatego zdaniem red. Romaszewskiej-Guzy, gdy "z przerażeniem oglądamy efekty największej po 1989 roku katastrofy kolejowej":

Ważne jest by domagać się od rządzących wyciągnięcia wniosków. Nie chodzi o to, by "rozstrzelać" pospiesznie ministra Nowaka, który na obecny stan kolei tyle miał dotychczas wpływu co na mijającą zimę. Chodzi o to, by nikt się nie wykręcał, że wszystko jest wspaniale. Nie jest wspaniale. Jest bardzo źle.

I skoro niedostatecznie ten temat poruszała dotychczas opozycja, skoro nie robiła tego wystarczająco wyraziście i głośno, woląc swoje ideologiczne spory i połajanki w kwestii "braku patriotyzmu" (bo to prościej i łatwiej), to powinni to robić obywatele, media. (…) Koniec spokoju - ponosicie odpowiedzialność za kraj. Samiście  w końcu tego chcieli.

Na swoim blogu w Salonie24.pl Agnieszka Romaszewska przypomina:

Za wielkie struktury komunikacyjne w naszym systemie (na przykład kolej) wciąż, póki jeszcze nie "zderegulowano" i nie rozparcelowano do reszty wszystkiego, odpowiada państwo i nikt tego państwa, od odpowiedzialności za nie, zwolnić nie może.

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości