Reklama

Rosjanie grają o swój wizerunek

Do rewelacji rosyjskich mediów co do werdyktu Trybunału w Strasburgu w sprawie katyńskiej należy podchodzić z dużą rezerwą

Publikacja: 12.04.2012 21:51

Rosjanie grają o swój wizerunek

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Sprawa ta ma bowiem oprócz wymiaru prawnego  także historyczny. Niewątpliwie wydźwięk tego orzeczenia może mieć wpływ na postrzeganie zbrodni komunistycznych w Europie Zachodniej.

Publikowane przez rosyjskie media "przecieki" mogą być więc pewnym ruchem wyprzedzającym, zasłoną dymną zakrzywiającą w oczach opinii publicznej znaczenie tego orzeczenia, zwłaszcza w warstwie symbolicznej.

Jaki jest faktycznie werdykt Strasburga w sprawie katyńskiej, tego oczywiście nie wiemy. Nigdy bowiem wcześniej w historii Trybunału nie dochodziło do wycieku informacji przed oficjalnym ogłoszeniem  wyroku. Dlatego też do rosyjskich rewelacji należy podchodzić z dużą ostrożnością.

Warto pamiętać, że po formalnym przyjęciu skargi katyńskiej w Strasburgu szanse na zwycięstwo były spore.

Początkowo wydawało się, że skarga nie ma większych szans, bo przed tym sądem mogą być rozpatrywane sprawy z okresu, kiedy państwo było już stroną konwencji praw człowieka. Rosja przystąpiła do niej w 1998 roku.

Reklama
Reklama

Skarga mogła być więc odrzucona ze względów formalnych, bez badania jej meritum.

Dlatego też konstrukcja skargi odnosiła się do teraźniejszości. Skarżący piętnowali w niej m.in. opieszałość  rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości w rozpatrywaniu sprawy, zamknięcie pokrzywdzonym dostępu do akt czy nieprzyznanie im statusu pokrzywdzonych.

Duży wpływ na zaakceptowanie skargi przez strasburskich sędziów niewątpliwie miało kształtujące się orzecznictwo Trybunału w  sprawach o podobnym charakterze.

Chodzi m.in. o skargi kurdyjskie i Greków cypryjskich przeciwko Turcji. Kluczowe znaczenie miało jednak orzeczenie z 2009 r. w sprawie Sihij przeciwko Słowenii (skargi obywatela przeciwko swojemu państwu o błąd w sztuce lekarskiej).  Główna teza tego wyroku była następująca: jeżeli system  krajowy odnotował naruszenie popełnione przed przystąpieniem państwa  do konwencji, to postępowania, które toczą się w tej sprawie po jego przystąpieniu, podlegają jurysdykcji  Trybunału.

Podstawy do zwycięstwa rodzin katyńskich są więc mocne, dlatego warto  spokojnie poczekać na rozstrzygnięcie Trybunału i jego uzasadnienie.

Publicystyka
Dani Dayan: Naszym celem jest zawsze ochrona prawdy
Publicystyka
Jarosław Kuisz: Dwa Zachody – zupełnie różne światy, które coraz więcej różni
Publicystyka
Jan Zielonka: Kto przekona europejskich wyborców i polityków, by poszli po rozum do głowy?
Publicystyka
Prof. Piątkowski: Gospodarcza droga do przyszłości
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Jak Donald Trump obnaża słabość Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama