" Lista żalów i pretensji przekracza już wielokrotnie liczbę Dziesięciu Przykazań, ale tak się składa, że układana jest głównie przez Żydów i że wydłuża się z dnia na dzień. Oskarżeń, kierowanych - przez niektóre środowiska żydowskie - pod adresem Polaków, nie równoważą ich żale wobec reszty świata.

W Polsce był antysemityzm, zrodzony - z różnych przyczyn, ale i stymulowany przez Moskwę - w XIX wieku. Utrzymał się jeszcze po Holokauście, głównie dzięki ubeckim oprawcom żydowskiego pochodzenia. Marzec 68 był czarną kartą w naszej powojennej historii, ale stawianie pod pręgierz wszystkich Polaków za manipulacje komunistów, to gruba przesada.

I w mojej rodzinie również był antysemityzm, ale to ona przechowywała Żydów w czasie okupacji, to moja matka ma drzewko pamięci w Jerozolimie – i to ona wyszła po raz drugi za mąż za Żyda, który przetrwał Oświęcim, tracąc tam najbliższych – i który mnie wychował.

Gdyby żył jeszcze, zdziwiłby się na pewno, że II wojna światowa - zdaniem niektórych - toczyła się głównie między Polakami i Żydami, a Niemców w ogóle w niej nie było. I że trwa do dzisiaj.  Tak jak i ja się dziwię."

Wybór z książki Macieja Kledzika Rzecz o „Rzeczpospolitej" i przygotowywanego drugiego jej wydania