Trudno pokazać, jak wyglądałby taki scenariusz, ale możemy porównać transformację Polski z przemianami w gospodarkach regionu. Z dzisiejszej perspektywy widać, że polska transformacja była najbardziej udana, choć w punkcie wyjścia nasza sytuacja była nieporównywalnie gorsza niż np. Czechosłowacji, Węgier czy NRD. Polska w 1989 r. była bankrutem, borykała się z hiperinflacją i stagnacją gospodarki. Nie było możliwości, aby zmiany ustrojowe rozłożyć w czasie. Trzeba było szybko przestawić gospodarkę na rynkowe tory, zdławić inflację, odbudować zaufanie międzynarodowe. Głębokie i skoncentrowane w czasie reformy były optymalnym rozwiązaniem. Dzisiaj najlepiej widać to, porównując Polskę z Ukrainą, gdzie reformy odwlekano albo nierealizowano ich konsekwentnie.