Michał Szułdrzyński: Prezydencki pasztet z konwencją

Każdy kij ma dwa końce – to ludowe powiedzenie w mało której dziedzinie życia sprawdza się tak dobrze, jak w polityce. Szczególnie zaś w skomplikowanych politycznych układach.

Aktualizacja: 10.02.2015 22:19 Publikacja: 10.02.2015 21:10

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Właśnie tak się stało w ubiegłym tygodniu, gdy premier Ewa Kopacz przeforsowała w Sejmie ratyfikację konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. To bowiem, co według PO ma być wielkim sukcesem szefowej Platformy, staje się kłopotem dla prezydenta.

Dlaczego PO jest tak dumna z konwencji? W Platformie można usłyszeć, że piątkowe głosowanie jest triumfem Ewy Kopacz, bo udało jej się to, czego nie zdołał zrobić Donald Tusk od 2011 r., a więc od czasu, gdy Polska parafowała konwencję Rady Europy. Tusk rzeczywiście kilkakrotnie kapitulował (m.in. na posiedzeniach rządu) i nie chciał stawiać sprawy na ostrzu noża, uznając, że może to wywołać bunt w partii, sama zaś konwencja nie jest na tyle istotna, by ryzykować dla niej jedność Platformy.

Pozostało 81% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości