Reklama

PIMS groźny zwłaszcza dla chłopców

Rosnąca liczba dzieci z Covid-19 oznacza zwiększone ryzyko PIMS czyli wieloukładowego zespołu zapalnego u dzieci. Choroba pojawia się 3-6 tygodni po przebyciu zakażenia i jest niebezpieczna zwłaszcza dla chłopców.

Publikacja: 28.12.2021 21:42

PIMS groźny zwłaszcza dla chłopców

Foto: Adobe stock

Wieloukładowy zespół zapalny powiązany z COVID-19 (PIMS) to rzadkie powikłanie zakażenia nowym koronawirusem SARS-CoV-2 u dzieci. Choroba przypomina infekcję – dzieci z PIMS gorączkują, często mają ból brzucha lub biegunkę, wysypkę, zapalenie spojówek. Nie jest to jednak choroba zakaźna, a w jej leczeniu stosuje się leki tłumiące stan zapalny w organizmie. U części pacjentów PIMS ma bardzo ciężki przebieg i może zagrażać życiu, dlatego dzieci z tą chorobą powinny być leczone w szpitalu.

Obecnie, według  MOIS-CoR, projektu badawczego uczelni z Warszawy i z Wrocławia w ramach którego prowadzony jest m.in. rejestr przypadków PIMS wynika, że w Polsce musiało się z nim zmagać ok. 500 dzieci.

PIMS rozwija się u ok. 1/3000 dzieci zakażonych SARS-CoV-2. Lekarze i badacze zwracają uwagę na to, że do szpitali trafia coraz więcej zakażonych dzieci, więc statystycznie więcej będzie też tych, u których rozwinie się PIMS.

W populacji amerykańskiej, gdzie jak dotąd odnotowano najwięcej przypadków, śmiertelność pomimo podjętego leczenia wynosi 1,5-2 proc.

Zagrożenie dla chłopców

Reklama
Reklama

W grudniu zespół z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW, Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wspomagany przez lekarzy i naukowców z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu czy Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk, opublikował na łamach „Scientific Reports” wyniki wspólnych badań dotyczących tej choroby. Praca pt. „Distinct characteristics of Multisystem Inflammatory Syndrome in Children in Poland” opisuje przebieg choroby w populacji 274 dzieci z PIMS w Polsce.

- Rozpoczynając badanie nie spodziewaliśmy się aż tak licznych zachorowań na PIMS w Polsce. Około miesiąc po rozpoczęciu fali jesiennej COVID-19 w 2020 roku, na oddziałach pediatrycznych zaczęło przybywać dzieci z PIMS, to była prawdziwa ‘epidemia w epidemii – zaznacza dr Magdalena Okarska-Napierała z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

 - PIMS to ciężka choroba, wymagająca leczenia szpitalnego z zaangażowaniem różnych specjalistów. W Stanach Zjednoczonych Ameryki czy Wielkiej Brytanii co najmniej połowa dzieci z takim rozpoznaniem wymagała leczenia na oddziałach intensywnej terapii dziecięcej, a część z nich – respiratoroterapii. W Polsce odsetek dzieci leczonych w warunkach intensywnej terapii był znacznie mniejszy, niespełna 10 proc. – dodaje dr Kamila Ludwikowska z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Z analiz poszczególnych przypadków w Polsce, uzupełnionych danymi z innych krajów, głównie z USA czy z Wielkiej Brytanii, wynikało, że podobnie jak tam, na PIMS chorują głównie dzieci w wieku szkolnym. - Do najczęstszych objawów poza gorączką należą zmiany skórne, śluzówkowe, objawy ze strony jamy brzusznej i zaburzenia kardiologiczne. Obserwowaliśmy także podobną kompilację odchyleń w badaniach laboratoryjnych m.in. z bardzo wysokimi markerami stanu zapalnego, małą liczbą limfocytów, niskim stężeniem sodu w surowicy. Jako pierwsi wykazaliśmy natomiast, że nie tylko wiek, ale i płeć mogą wpływać na wystąpienie jak i przebieg choroby, a największe ryzyko ostrych powikłań kardiologicznych dotyczy nastoletnich chłopców – mówi dr Magdalena Okarska-Napierała.  

Co istotne z praktycznego punktu widzenia, dzięki zastosowanym rozwiązaniom statystycznym, autorom opracowania udało się również wyodrębnić cechy diagnostyczne PIMS związane z cięższym przebiegiem choroby obecne już przy przyjęciu do szpitala.

Szczepienia dzieci

Reklama
Reklama

Sposobem na zapobiegnięcie ciężkiemu przebiegowi Covid-19 u dzieci jest szczepienie – z danych wynika, że szczepionki chronią aż w 99 proc.

Od 15 grudnia mogą je otrzymywać dzieci w wieku 5-11 lat. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia, obecnie zaszczepionych jest 135 tys. z blisko 250 tys. zarejestrowanych na szczepienie. Najwięcej chętnych jest 11-latków bo aż 50 tys. i 10 – latków – 45 tys. 

Z kolei dzieci od 12 do 17 roku życia mogą szczepić się już od czerwca. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, do tej pory zaszczepiło się dwa miliony nastolatków. 

Ochrona zdrowia
Prezydent staje po stronie pracowników ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto
Ochrona zdrowia
Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. Proponuje nowy podatek
Ochrona zdrowia
Zespół Trójstronny. Do końca roku zmian ws. podwyżek nie będzie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ochrona zdrowia
Rośnie sprzeciw wobec nowelizacji ustawy antynikotynowej
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama