Małopolscy policjanci w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie zatrzymali jedenastu członków grupy przestępczej - w tym jej szefa - która trudniła się oszustwami metodą „na wnuczka” oraz jej odmianami.
Metoda nie tylko „na wnuczka”. Jak jeszcze oszukuje się seniorów?
Pomimo apeli i akcji prewencyjnych, seniorzy wciąż padają ofiarami przestępców, którzy udoskonalają metodę „na wnuczka”, wzbogacając ją o coraz to nowe jej modyfikacje – w tym „na policjanta” czy na „wypadek samochodowy”. W efekcie, starsi ludzie tracą oszczędności życia – czasem nawet po kilkaset tysięcy złotych.
Tak było w przypadku 80-letniej mieszkanki Krakowa ograbionej z 700 tys. zł – w postaci biżuterii i gotówki – przez zatrzymaną właśnie szajkę. Oszuści po północy zadzwonili do seniorki, podając się za funkcjonariuszy Policji. Twierdzili, że jej syn spowodował wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. I aby uniknąć konsekwencji, musi zapłacić kaucję. Wkrótce zgłosili się po nią pośrednicy.
- Zdezorientowana, przestraszona seniorka dała wiarę telefonicznym oszustom i osobom, które pojawiły się przed drzwiami jej mieszkania. Przekazała im pieniądze i biżuterię o wartości 700 tys. zł – mówi „Rz” Katarzyna Nowak, rzeczniczka Komendy Głównej Policji.
Po odebraniu pieniędzy i kosztowności oszuści nakazali seniorce nie odkładać słuchawki telefonu, aby, gdy tylko dotrą do komendy, mogła porozmawiać z synem. Dopiero po kilku godzinach kobieta udała się do mieszkania syna, i okazało się, że noc spędził w domu. 80-latka wtedy uświadomiła sobie, że została oszukana. Zgłosiła to na policję.