Zatrzymanie całej trójki – jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej” - to efekt nowych ustaleń śledztwa prowadzonego przez Dolnośląski Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Najpierw, w styczniu wpadł wynajęty przez Rosjan Ukrainiec, który planował podłożenie ognia pod ważne obiekty we Wrocławiu, m.in. pod fabrykę farb. Teraz ABW zatrzymała trzech kolejnych mężczyzn, którzy – również na zlecenie rosyjskiego GRU – szykowali podobne działania dywersyjno-sabotażowe w Polsce. I to na szerszą skalę.
10 tys. euro za podpalenie. ABW dokonała zatrzymań
Na polecenie prokuratora Dolnośląskiego Wydziału „PZ” zatrzymań dokonali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Doszło do nich w Pruszkowie, gdzie mieszkał jeden z Białorusinów, oraz na warszawskim Gocławiu (w dzielnicy Praga Południe).
- Celem podpaleń było wywołanie chaosu, niepokoju, zastraszenie, spowodowanie strat w mieniu, a niewykluczone, że i w ludziach — słyszymy od śledczych
Według naszych informacji z ustaleń śledztwa wynika, że zatrzymani usiłowali podłożyć ogień obiektu w Gdańsku, a dokonali podpalenia dwóch innych: w Gdyni i w Markach pod Warszawą. Według ustaleń ABW i Prokuratury Krajowej robili to za pieniądze – stawka: 10 tys. euro od obiektu.
Starszy z Białorusinów ma 37 lat, młodszy – 35 lat. Jeden ma paszport białoruski, drugi przebywał u nas w kraju na Karcie Polaka. Z kolei trzeci z zatrzymanych to 40-letni Polak, mieszkaniec woj. pomorskiego.