Koniec państwa włoskiego?

Zgodnie z wydanym przez rząd dekretem bezpieczeństwa, na ulice miast ruszyły patrole obywatelskie. Watykan i opozycja mówią o końcu państwa

Aktualizacja: 23.02.2009 14:55 Publikacja: 23.02.2009 11:17

Czy obywatele sami dopilnują porządku na ulicach włoskich miast?

Czy obywatele sami dopilnują porządku na ulicach włoskich miast?

Foto: AFP

Od stycznia przez Włochy przetoczyła się fala brutalnych, zbiorowych gwałtów, których sprawcami byli obcokrajowcy, głównie obywatele Rumunii. Dla koalicji Silivia Berlusconiego, która doszła do władzy 10 miesięcy temu między innymi dzięki obietnicom zaprowadzenia porządku na ulicach, to propagandowy cios, zwłaszcza że gwałty to tradycyjna pożywka włoskich mediów. Od stycznia telewizja i gazety pławią się w brutalnych szczegółach, zamieszczają wywiady z ofiarami i ich rodzinami, kibicują policyjnym obławom na gwałcicieli.

Wszystkie najważniejsze włoskie gazety, podobnie jak dzienniki radiowe i telewizyjne poinformowały o kolejnym gwałcie dokonanym w Rzymie na rumuńskiej tłumaczce sądowej, która twierdzi, że padła ofiarą nieznanego jej rodaka, gdy wracała z sądu, gdzie tłumaczyła zeznania innego rumuńskiego gwałciciela. Jeszcze więcej uwagi media poświęciły Rumunce, która – również w Rzymie – zabiła tłuczkiem do mięsa Włocha, bo przyszedł po należny mu czynsz.

Powtarzające się doniesienia o rumuńskiej przestępczości wywołały panikę wokół cygańskich obozów i w dzielnicach zamieszkanych przez Rumunów oraz falę rumunofobii. Podczas coraz częstszych demonstracji mieszkańcy żądają usunięcia rumuńskich i romskich sąsiadów, a przede wszystkim zdecydowanych działań rządu. Do akcji wkroczyły bojówki skrajnej prawicy organizując ataki na Rumunów i ich sklepy. W ubiegłym tygodniu tylko w Rzymie było ich 15. Opozycja wykorzystuje sytuację mówiąc o fiasku polityki bezpieczeństwa rządu.

Rząd wydał więc kolejny dekret. Morderstwo związane z przemocą seksualną ma być karane dożywociem. Za molestowanie seksualne grozić ma kara do czterech lat więzienia, a oskarżeni o gwałt na proces mają czekać w więzieniu. Przeciw temu nikt nie protestuje. Ogromne wątpliwości budzi natomiast zezwolenie na organizowanie tak zwanych patroli obywatelskich, które mają pomagać policji. Co prawda patrole mają być nieuzbrojone i kierowane przez fachowców, czyli emerytowanych członków służb bezpieczeństwa, ale istnieje obawa, że będą to de facto ekspedycje karne lub odwetowe przeciw obcokrajowcom.

Opozycja uważa, że w ten sposób rząd przyznaje się do porażki w walce z przestępczością, sprzyja najniższym instynktom i wydaje licencję rasistowskim bojówkom. Jeszcze dalej posunął się przewodniczący papieskiej Rady ds. Migrantów i Podróżujących arcybiskup Agostino Marchetto, który stwierdził, że to koniec państwa prawa, a Włochy nieuchronnie zmierzają ku apartheidowi. Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi, podobnie jak przewodniczący Konferencji Włoskiego Episkopatu kardynał Angelo Bagnasco wyjaśnili, że to prywatna opinia hierarchy, ale podziela ją włoski Caritas.

Natomiast prawicowy dziennik „Il Giornale” donosił z sympatią o pierwszych sukcesach patroli: wytropieniu dwóch nielegalnych miniobozów cygańskich. Lewicowa „La Repubblica” pisała o obrzuceniu rumuńskich sklepów koktajlami Mołotowa i sugerowała, że być może teraz będzie do nich dochodzić niemal w majestacie prawa. Ambasador Rumunii mówi o antyrumuńskiej kampanii w mediach.

Mieszkający we Włoszech Rumuni (najliczniejsza grupa imigrantów – ponad milion w grudniu 2008 roku) powtarzają, że na ich konto idą przestępstwa popełniane przez Romów. Włoska policja twierdzi, że wraz z otwarciem granic doszło do eksportu rumuńskiej przestępczości do Włoch, a niemały wpływ na to ma pobłażliwość włoskiego prawa wobec kieszonkowców i bandytów.

Od stycznia przez Włochy przetoczyła się fala brutalnych, zbiorowych gwałtów, których sprawcami byli obcokrajowcy, głównie obywatele Rumunii. Dla koalicji Silivia Berlusconiego, która doszła do władzy 10 miesięcy temu między innymi dzięki obietnicom zaprowadzenia porządku na ulicach, to propagandowy cios, zwłaszcza że gwałty to tradycyjna pożywka włoskich mediów. Od stycznia telewizja i gazety pławią się w brutalnych szczegółach, zamieszczają wywiady z ofiarami i ich rodzinami, kibicują policyjnym obławom na gwałcicieli.

Pozostało 85% artykułu
Przestępczość
Amerykanie mają dość ubezpieczycieli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Przestępczość
Groźby i zarzuty wobec Donalda Trumpa. Mężczyzna aresztowany w Arizonie
Przestępczość
25 lat więzienia dla mieszkanki Florydy za zastrzelenie czarnoskórej sąsiadki
Przestępczość
Jordania: W pobliżu ambasady Izraela doszło do strzelaniny
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Przestępczość
Rasistowskie obelgi i gesty podczas meczu El Clasico. Policja informuje o zatrzymaniach