"Drinkflacja" w Wielkiej Brytanii. Piwo traci procenty, ale cena bez zmian

Brytyjskie browary poszerzyły zakres downsizngu. Dla oszczędności na podatkach zaczęły osłabiać moc piwa.

Publikacja: 21.06.2023 15:57

"Drinkflacja" w Wielkiej Brytanii. Piwo traci procenty, ale cena bez zmian

Foto: Adobe Stock

Rośnie liczba brytyjskich browarów, które znalazły sposób na poprawę wyników poprzez obniżkę płaconych podatków. Piwowarzy wpadli na pomysł prosty i trudno zauważalny dla klientów (szczególnie tych, którzy raczą się piwem w pubach) – obniżyli zawartość alkoholu w tym napoju. To nowość w downsizngu czy też „shrinkflacji” polegającej na zmniejszaniu opakowań i gramatury, przy utrzymaniu ceny jednostkowej. Browary, zmniejszając zawartość alkoholu, wykorzystały brytyjskie prawo, które uzależnia stawkę podatku od liczby procentów – im piwo słabsze, tym podatek niższy. Jednak ceny jednostkowe za butelkę czy zwyczajową pintę pozostały niezmienione.

Czytaj więcej

Papier toaletowy ofiarą inflacji. Rolki „topnieją”, producenci znaleźli sposób

Swoje piwa osłabił już koncern Green King, do którego należy sieć browarów i pubów. Popularne pale ale Old Speckled Hen ma teraz nie 5 proc., ale 4,8 proc. alkoholu. Najstarszy browar na Wyspach Brytyjskich, czyli Shepherd Neame osłabił swoje piwa Spitfire i Bishops Finger do 4,2 i 5,2 proc. z 4,5 i 5,4 proc. Poza tym nie zmieniły się rozmiary butelek i puszek, ani oczywiście cena.

Rzecznik koncernu Green King powiedział CNN, że obniżenie zawartości alkoholu w piwie służy browarowi do zrekompensowania „presji inflacyjnej na surowce, koszty opakowań i ceny energii”. Do tego odbyło się „bez zauważalnego wpływu na smak”. Rzecznik podkreślił również, że koncern zrobił to w trosce o klientów, którzy „coraz częściej wybierają napoje o niższej zawartości alkoholu”.

Czytaj więcej

Skuteczny bojkot Bud Light. Marka traci pierwsze miejsce w USA

Nie tylko lokalne browary osłabiają swoje piwa. Na podobny krok zdecydował się w przypadku marki Foster’s koncern Heineken, który ma licencję na to piwo na rynku brytyjskim. Foster’s, które nigdy nie było mocnym piwem, osłabło z 4 do 3,7 proc. Heineken również tłumaczy się chęcią dostosowania do konsumentów „szukających produktów o niższej zawartości alkoholu”.

- W ciągu ostatnich dwóch lat browary stanęły w obliczu rosnących podwyżek cen w łańcuchach dostaw i w miarę możliwości pokryły koszty, aby uniknąć płacenia przez klientów – mówiła w rozmowie z CNN Emma McClarkin, szefowa British Beer and Pub Association.

Osłabianie alkoholowej mocy piwa klientom się raczej nie spodoba, ale być może ta zmiana wyjdzie im na zdrowie?

Rośnie liczba brytyjskich browarów, które znalazły sposób na poprawę wyników poprzez obniżkę płaconych podatków. Piwowarzy wpadli na pomysł prosty i trudno zauważalny dla klientów (szczególnie tych, którzy raczą się piwem w pubach) – obniżyli zawartość alkoholu w tym napoju. To nowość w downsizngu czy też „shrinkflacji” polegającej na zmniejszaniu opakowań i gramatury, przy utrzymaniu ceny jednostkowej. Browary, zmniejszając zawartość alkoholu, wykorzystały brytyjskie prawo, które uzależnia stawkę podatku od liczby procentów – im piwo słabsze, tym podatek niższy. Jednak ceny jednostkowe za butelkę czy zwyczajową pintę pozostały niezmienione.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?