"Zniesienie systemu kwot cukrowych to przełomowy moment dla unijnego sektora produkcji cukru. Stanowi ono krok w kierunku urynkowienia wspólnej polityki rolnej. Producenci będą teraz mogli zwiększać sprzedaż na światowych rynkach" - oświadczył w piątek unijny komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan.
Dla Polski, która jest trzecim po Francji i Niemczech producentem cukru w UE, zmiany mogą być szansą, ale też zagrożeniem. Zniesienie kwot mlecznych w 2015 r. doprowadziło do załamania się cen i poważnego kryzysu na tym rynku. Rolnicy, wiedząc o nachodzącej liberalizacji rynku cukru, już zaczęli zwiększać swoje uprawy.
Z szacunków KE wynika, że w 2017 roku powierzchnia ich upraw będzie o 16 proc. większa niż przed rokiem. W Polsce według szacunków Instytutu Ekonomiki i Rolnictwa Gospodarki Żywnościowej, w tym roku areał upraw buraków wzrósł o 7 proc., do 220 tys. ha.
"Jestem pewien, że odkąd podjęto decyzję o zniesieniu kwot cukrowych, przedsiębiorstwa działające w sektorze cukru pracują nad tym, aby w jak największym stopniu wykorzystać możliwości, jakie niesie ze sobą ta zmiana" - zaznaczył Hogan.
Komisja Europejska zapowiada, że w razie nieoczekiwanych zakłóceń na rynku sektor może nadal liczyć na pomoc ze strony UE w formie różnych środków dostępnych w ramach wspólnej polityki rolnej (WPR). Chodzi m.in. o cła przywozowe UE (będzie je można stosować tylko tam, gdzie nie obowiązują preferencyjne umowy handlowe) oraz możliwość prywatnego przechowywania lub stosowania przez Komisję środków nadzwyczajnych w przypadku poważnego kryzysu związanego z gwałtownym wzrostem lub spadkiem cen rynkowych.