– Kryzys sprawił, że staliśmy się bardziej ostrożni jeżeli chodzi o wydatki. Nie mogąc kupić nowego telewizora czy pójść do restauracji chcemy jednak zjeść i wypić coś lepszego i ciekawszego w domach – mówi „Rzeczpospolitej" Jarosław Frontczak, ekspert firmy badawczej PMR.
Trend ten ma pozytywny wpływ na wartość krajowego rynku żywności. PMR szacuje, że w 2015 roku wydatki na produkty spożywcze zwiększą się w Polsce o 3 proc., do 245 mld zł. W 2014 roku poszły w górę o niepełna 2 proc., do 238 mld zł.
Po perliczkę do dyskontów
Do popuszczania pasa zachęcają nam w dużym stopniu sami dystrybutorzy żywności i napojów. Dyskonty, jak Lidl i Biedronka, rozwijają ofertę droższych produktów ze średniej i wyższej półki cenowej.
– Wojna cenowa sprawia, że trudno im uzyskać marże na podstawowych towarach, dlatego wprowadzają ofertę specjalną jak np. perliczki czy foie gras – zwraca uwagę Jarosław Frontczak. – To, w połączeniu z modą na gotowanie, sprawia, że zaczynamy eksperymentować, a w efekcie kupujemy więcej – dodaje.
Wyraźne zmiany widać także zawartości naszych kieliszków. Firma badawcza KPMG w swoim ostatnim raporcie o produktach luksusowych w Polsce szacuje, że do 2017 roku wartość rynku luksusowych win i napojów spirytusowych wzrośnie o ponad 100 mln zł, wobec 533 mln zł w 2013 roku.