Rzeczniczka sieci Becca Hary odmówiła podania konkretnych liczb. Poinformowała jednak, że redukcja będzie "minimalna" w stosunku do ogólnej liczby 14,300 restauracji działających na terenie Stanów Zjednoczonych. Jednak kurczenie się sieci jest symbolem kłopotów McDonald'sa – komentują amerykańskie media.

Sieć w ostatnich latach mocno odczuła konkurencję reklamującą swoje potrawy jako "zdrowsze". Takie sieci jak Chipotle, Panera Bread, czy Five Guys Burgers and Fries zaczęły odbierać McDonald'sowi klientów. Od "złotych łuków" zaczęła odwracać się cała generacja młodych konsumentów. Menedżerowie sieci przyznali także, że zbyt skomplikowane menu było często przyczyną błędów przy wydawaniu potraw oraz wydłużających się kolejek. Do tego McDonald's nie nadążał za zmieniającymi się gust ami klientów.

W poszukiwaniu nowych rozwiązań McDonald's, kierowany przez nowego dyrektora generalnego Steve'a Easterbrooka zaczął testować serwowanie zestawów śniadaniowych przez cały dzień. Pierwszym poligonem stały się 94 restauracje wokół San Diego w Kalifornii. Następny w kolejce ma być stan Missisipi oraz okolice Nashville w Tennesee. Pierwsze próby oceniono jako sukces. Być może dostęp do śniadaniowego menu poprawy wyniki sprzedaży. W maju globalne obroty restauracji działających od co najmniej roku spadły o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2014 r.