Senat zajął się już nowelizacją ustawy o IPN, która wprowadza karę do trzech lat więzienia za używanie sformułowań „polskie obozy zagłady" oraz podobnej kary za przypisywanie państwu lub narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie lub inne wojenne. Ten ostatni przepis art. 55a ustawy budzi najwięcej kontrowersji – także poza granicami Polski.
Tymczasem, jak się dowiedziała „Rzeczpospolita", w lutym zeszłego roku kancelaria Dentons przesłała Ministerstwu Kultury swoją ocenę proponowanych zapisów i zestaw rekomendacji. Jej prawnicy dokonali przeglądu uregulowań w Izraelu, Niemczech, USA, Włoszech, Hiszpanii, Czechach, Rosji, Kanadzie oraz na Słowacji i Ukrainie. Badano zarówno przepisy karne o zniesławieniu czy znieważeniu, jak i cywilne o ochronie dóbr osobistych. Przeanalizowano też decyzje organów nadzorujących media. „Rzeczpospolita" poznała wyniki analizy zatytułowanej „Wadliwe kody pamięci".