Taka teza znalazła się w wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, który następnie podtrzymał Sąd Apelacyjny (sygn. akt I ACa 145/12).
M.S. wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa 100 tys. zł jako zadośćuczynienia za osadzenie go w przeludnionej celi, jej nienależyte wyposażenie i brak intymności. Domagał się także 20 tys. zł za naruszenie jego zdrowia przez osadzenie z więźniem chorym na HCV i HIV.
DVD w areszcie
W trakcie postępowania przed Sądem Okręgowym dla Warszawy-Pragi ustalono, iż M.S. przebywał w areszcie śledczym w okresie czterech lat z przerwami (2005-2009). W tym czasie był osadzony w celi o powierzchni dwunastu metrów kwadratowych, w której osadzono dwanaście osób. W czasie jego pobytu w każdej celi znajdował się kącik sanitarny, dostęp do WC i ciepłej wody. Do dnia piątego każdego miesiąca skazani utrzymywali środki czystości, a co najmniej raz w tygodniu mogli skorzystać z ciepłej kąpieli. Ponadto w każdym pawilonie znajdowała się świetlica wyposażona w telewizor, video, dvd, stół do tenisa, gry planszowe, a także punkt biblioteczny. Skazani mogli korzystać z zajęć sportowych i kół zainteresowań. M.S. wystąpił o zgodę na posiadanie telewizora w celi i taką zgodę otrzymał od dyrektora aresztu.
Rozpatrujący sprawę Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż zgodnie z art. 110 § 2 kodeksu karnego wykonawczego, skazany powinien być osadzony w celi o powierzchni nie mniejszej niż 3 metry kwadratowe przypadające na jednego skazanego. Jednak z art. 244 § l tej ustawy, obowiązującego w okresie objętym pozwem, wynikało, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach dyrektor zakładu karnego lub aresztu śledczego może umieścić osadzonych na czas określony w warunkach, w których powierzchnia w celi na jedną osobę wynosi mniej niż trzy metry kwadratowe. Taka sytuacja miała miejsce w stosunku do M.S.
Pewne uciążliwości
Sąd Okręgowy oddalił powództwo, wskazując, iż M.S. przebywał w przeludnionej celi do końca 2008 roku. Stan taki istniał w większości zakładów karnych i aresztów. Sąd uznał, że umieszczenie powoda, choć było bezprawne, nie naruszało jego dóbr osobistych, tj. godności i prawa do prywatności.