Jest nowy wyrok za obalenie pomnika księdza Jankowskiego

Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił trzech mieszkańców Warszawy, którzy w 2019 r. przewrócili pomnik ks. prałata Henryka Jankowskiego - informuje Onet. Wyrok jest prawomocny.

Publikacja: 07.11.2022 15:57

Sędzia Anna Czaja (L) na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sąd uniewinnił w procesie odwoławczym trzec

Sędzia Anna Czaja (L) na sali Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sąd uniewinnił w procesie odwoławczym trzech aktywistów oskarżonych o przewrócenie pomnika księdza prałata Henryka Jankowskiego. (sko/pap)

Foto: PAP/Adam Warżawa

Do przewrócenia monumentu, który stał niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku, doszło w nocy z 20 na 21 lutego 2019 r. Trzej mieszkańcy stolicy Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski (zgodzili się na podanie danych osobowych) przyczepili do pomnika linę i przewrócili go na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Sama postać kapłana nie uległa uszkodzeniu, zniszczone zostało jednak mocowanie postumentu. Mężczyźni ułożyli na figurze duchownego strój ministranta i dziecięcą bieliznę, jako symbole osób nieletnich, które miał molestować seksualnie zmarły w 2010 r. wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy. Zadzwonili też na policję, informując o dokonaniu czynu.

Rok temu sąd pierwszej instancji uznał trzech sprawców za winnych znieważenia i zniszczenia pomnika, ale z uwagi na niską szkodliwość społeczną czynu odstąpił od wymierzenia kary.

Czytaj więcej

Akt oskarżenia za przewrócenie pomnika ks. Henryka Jankowskiego

W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku uniewinnił  Wojcieszczuka,  Suszka i Korzeniowskiego od obu postawionych im zarzutów. Wyrok jest prawomocny.

– Pod pomnikiem został ułożony szereg olbrzymich opon, które miały zamortyzować ewentualne skutki opuszczenia postaci usadowionej pierwotnie na pomniku. Wystarczą elementarne reguły racjonalnego rozumowania, żeby wiedzieć, iż tego rodzaju postępowanie nie świadczy o tym, iż ktokolwiek godzi się na zniszczenie mienia – wyjaśniła sędzia Anna Czaja, uzasadniając wyrok.

Jak informuje TVN24, sędzia zwróciła uwagę na zeznania oskarżyciela posiłkowego, posła Jerzego Borowczaka, który był jednym z fundatorów pomnika. Borowczak miał powiedzieć, że czuje się pokrzywdzony jedynie w sensie materialnym i gdyby miał informacje dotyczące Henryka Jankowskiego, to jego decyzja dotycząca współfinansowania pomnika nie byłaby aż tak oczywista.

 

Do przewrócenia monumentu, który stał niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku, doszło w nocy z 20 na 21 lutego 2019 r. Trzej mieszkańcy stolicy Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski (zgodzili się na podanie danych osobowych) przyczepili do pomnika linę i przewrócili go na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Sama postać kapłana nie uległa uszkodzeniu, zniszczone zostało jednak mocowanie postumentu. Mężczyźni ułożyli na figurze duchownego strój ministranta i dziecięcą bieliznę, jako symbole osób nieletnich, które miał molestować seksualnie zmarły w 2010 r. wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy. Zadzwonili też na policję, informując o dokonaniu czynu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Sądy i trybunały
Sędzia Michał Laskowski: Tomasz Szmydt minął się z powołaniem