Fundusz Sprawiedliwości nie wspiera ofiar przestępstw - gdzie trafiają pieniądze

Pieniądze zamiast do pokrzywdzonych trafiły do CBA i straży pożarnej.

Aktualizacja: 29.06.2018 10:07 Publikacja: 28.06.2018 17:43

Fundusz Sprawiedliwości nie wspiera ofiar przestępstw - gdzie trafiają pieniądze

Foto: www.sxc.hu

Ministerstwo Sprawiedliwości nie zapewnia adekwatnej i skutecznej pomocy ofiarom przestępstw. Wydaje pieniądze na CBA i straż pożarną, zamiast wspomóc pokrzywdzonych. To wniosek z najnowszego raportu NIK o pomocy świadczonej z Funduszu Sprawiedliwości. Trafiają do niego nawiązki od sprawców przestępstw. Pieniądze jako dotacje są przekazywane organizacjom pozarządowym. A z nich opłacana ma być pomoc medyczna, psychologiczna, prawna, rehabilitacja itd. Ma być, ale nie jest. Dowód?

Czytaj także: MS: wprowadzamy przełomowe zmiany w systemie dozoru elektronicznego

Czytaj także: Pieniądze z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej dla fundacji o. Rydzyka 

Nie działa

Z 385 mln zł, które wpłynęły do Funduszu w 2016 r., na bezpośrednią pomoc ofiarom przestępstw wydano jedynie 16 mln zł. To nie wszystko. W 2015 r. policja zarejestrowała ok. 800 tys. przestępstw, a pomoc z Funduszu otrzymało zaledwie 24 tys. osób. I dalej: w pierwszym kwartale 2017 r. na koncie FS zgromadzono prawie 463 mln zł, a w odpowiedzi resort zmniejszył kwotę dotacji z 800 do 600 tys. zł. Kolejny zarzut: w planie finansowym na 2017 r. zaplanowano wprawdzie zadania na kwotę 117, 9 mln zł, ale z organizacjami podpisano umowy jedynie na 16,36 mln zł (13,9 proc).

MS nie wdrożyło mechanizmów oceny efektywności funkcjonowania FS. Działania resortu nie pozwoliły też na likwidację barier w dostępie do pomocy z pieniędzy Funduszu – wytyka dalej NIK. Resort złamał też prawo, przekazując Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu 25 mln zł z FS w 2017 r. NIK zapowiada w tej sprawie wniosek o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Już po zakończeniu kontroli NIK (na początku 2018 r.) resort zapowiedział, że za ponad 100 mln zł z Funduszu zostanie zakupiony sprzęt ratowniczy dla OSP w całej Polsce.

Bez poprawy

Sytuacji nie poprawiły nowe przepisy wprowadzone w 2017 r. Te znacząco rozszerzyły zadania Funduszu o przedsięwzięcia niezwiązane z pomocą pokrzywdzonym. Może więc być jeszcze gorzej.

NIK pisze też w raporcie, że brakuje spójnego i kompleksowego systemu pomocy ofiarom przestępstw. A sam resort nie wie nawet, komu pomoc jest potrzebna.

„Resort nie miał podstawowych danych, m.in. o liczbie pokrzywdzonych, liczbie postępowań karnych, w których występowali pokrzywdzeni, czy liczbie przestępstw uprawniających do ubiegania się o kompensatę" – czytamy w raporcie.

Kto dostał pieniądze? Najczęściej osoby pokrzywdzone przemocą w rodzinie i uchylaniem się od alimentów. Przestępstwa te stanowią zaledwie ok. 3,3 proc. wszystkich przestępstw w skali roku.

NIK zaleca

Trzeba przeanalizować przepisy i stworzyć spójny i efektywny model pomocy oraz wzmocnić współpracę instytucji publicznych i organizacji – zaleca NIK. Policja, prokuratura i sądy mają informować pokrzywdzonych o dostępnych formach pomocy, jej standardy mają być takie same w całym kraju, a z organizacji ubiegających się o dotacje należy zdjąć nadmierne obowiązki biurokratyczne.

Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada na pokontrolne wnioski: do końca 2018 r. planujemy wydać na pomoc pokrzywdzonym i zapobieganie przestępczości 220 mln zł. To nie wszystko – podwyższa też maksymalną kwotę dotacji dla organizacji z 600 tys. do 1 mln zł.

Dotacja pozwala pomóc

Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Alter Ego pomagającego osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych, mówi, że nie korzysta z pieniędzy Funduszu, bo ich warunki zostały tak ustalone, że nie może im sprostać.

– Przy organizacji konkursów łamane jest prawo – mówi „Rz". I wylicza brak jawności konkursów, nieobecność przedstawiciela organizacji w komisji konkursowej, niewłaściwe informowanie o konkursie, zbyt krótki czas od chwili ogłoszenia do zamknięcia ofert czy też możliwość składania kilku ofert.

– Nie korzystaliśmy jeszcze ze środków Funduszu, choć dwukrotnie startowaliśmy w konkursie – mówi „Rz" Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która pomaga dzieciom dotkniętym przemocą.

I wyjaśnia, że wnioski Fundacji nie zostały pozytywnie rozpatrzone.

– Nie przegraliśmy konkursu z kimś, kto taką pomoc świadczył. Zdecydowało to, że pomagamy tylko dzieciom, a nie także i dorosłym – mówi „Rz".

I dodaje, że pomoc dzieciom ma swoją specyfikę, wymaga ekspertów, którzy się w tym specjalizują. Jest jednak nadzieja.

Fundacja aplikowała w konkursie na przeciwdziałanie przemocy. W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy informacje o przyznaniu dotacji na inną niż pomoc działalności. Chodzi o konferencje, szkolenia, publikacje dotyczące przesłuchań dzieci.

– Nie zrażamy się. Będziemy nadal startować w konkursach. Przecież te dotacje nie są dla nas, dla fundacji, tylko dla dzieci dotkniętych przemocą – mówi prezes Sajkowska.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara