Na darmowy przejazd autostradą będą mogli liczyć kierowcy, którzy trafią na dłuższy remont, a do dyspozycji będą mieć tylko jeden pas ruchu. Takie rozwiązanie proponują posłowie PiS.
[b]– Nie możemy płacić za przejazd autostradą, skoro jedziemy drogą, która autostradą nie jest[/b] – twierdzi Andrzej Adamczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który wczoraj przekazał marszałkowi Sejmu projekt zmian w ustawie o autostradach.
Darmowa ma być jazda w konkretnych sytuacjach i na konkretnych odcinkach.
Po pierwsze, chodzi o remontowany odcinek autostrady, na którym zablokowany zostaje co najmniej jeden pas ruchu w danym kierunku. Przerwa między kolejnym remontem lub przebudową odcinka nie może być krótsza niż pół roku, a sam remont musi trwać dłużej niż miesiąc.
Projektodawcy chcą także, aby o remontach i przebudowie każdy kierowca miał szansę się dowiedzieć, zanim wjedzie na płatny odcinek.