- Proponowane uregulowanie jest sprzeczne z fundamentalną dla polskiego prawa karnego zasadą domniemania niewinności - napisali sędziowie w uzasadnieniu uchwały. Ich zdaniem zmusza właściciela lub posiadacza pojazdu do udowodnienia, że to nie on kierował autem w chwili popełnienia wykroczenia. - To odwrócenie zasady, że to organy ścigania powinny w jednoznaczny sposób udowodnić winę sprawcy. - Przyznawanie Inspekcji kolejnych uprawnień w tym do stawania przed sądem, oskarżania także w sprawach „niewskazania" kierowcy może budzić zastrzeżenia konstytucyjne.
W projekcie przygotowanym przez posłów PO, znalazł się przepis, który ma rozwiać wątpliwości dotyczące uprawnień inspekcji. Chodzi o pisanie wniosków o ukaranie i stawanie w sądach jako oskarżyciele w sprawach właścicieli aut, którzy nie wskazują danych kierującego. Przepis przewidujący takie uprawnienie wprost ma się pojawić się w ustawie o transporcie drogowym. Dziś sądy w całej Polsce różnie interpretują uprawnienie Inspekcji do pisania wniosków o ukaranie wobec właścicieli aut, którzy odmówili wskazania danych kierowcy. Jedne umarzają sprawy twierdząc, że ITD nie ma uprawnień oskarżyciela w takich sprawach; inne wydają wyroki uznając ich prawo do stawania przed sądem.