Reklama

Fotoradary mają zarabiać na swoje utrzymanie

Koszt jednego urządzenia do mierzenia prędkości to niecałe 150 tys zł. Przez 18 miesięcy zarabia ono ok. 96 tys zł.

Publikacja: 16.05.2013 09:04

Fotoradary mają zarabiać na swoje utrzymanie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Sprawa rozbudowy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym interesuje nie tylko obywateli, ale i posłów. Od kilku miesięcy ślą oni interpelacje do ministra transportu z pytaniem o opłacalność całego przedsięwzięcia.

Z informacji, jakich udziela Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu, wynika, że koszt jednego nowego urządzenia rejestrującego prędkość wynosi ok. 150 tys. zł brutto. Drożej jest z zakupem i instalacją urządzeń rejestrujących wjazd na czerwonym świetle – ok. 372,5 tys. zł. Najdroższe są jednak zestawy do odcinkowej kontroli prędkości oraz ich instalacja – ok. 227,5 tys. zł brutto.

?Na podstawie zdjęć wykonanych przez stacjonarne urządzenia rejestrujące należące do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego od początku funkcjonowania centrum, tj. w ciągu 18 miesięcy – od 1 lipca 2011 r. do 31 grudnia 2012 r., kiedy to na polskich drogach pracowało 240 stacjonarnych urządzeń, inspekcja wystawiła łącznie 107 652 mandaty. W tym samym okresie z wystawionych mandatów udało się wyegzekwować 22 mln zł.

Posłowie pytają nie tylko o koszty fotoradarowego przedsięwzięcia, ale i skąd pochodzą pieniądze na stałe rozbudowywanie centrum.

– Zakup nowych urządzeń rejestrujących przeznaczonych do kontroli ruchu drogowego prowadzonej przez Inspekcję Transportu Drogowego dokonywany jest w ramach projektu „Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym" – informuje Jarmuziewicz. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu „Infrastruktura i środowisko". Koszt całkowity tego projektu to 188,9 mln zł, z czego w 2013 r. zaplanowano wydatki na kwotę 64,5 mln zł, w 2014 r. na 24,4 mln zł, a w 2015 r. na 27,1 mln zł (projekt przewidziany jest na lata 2011–2015). Unijne środki pokrywają 69 proc. wspomnianych kosztów.

Reklama
Reklama

Projekt obejmuje obszar całej Polski. Chodzi o trzy zadania: zakup infrastruktury fotoradarowej oraz wyposażenia optoelektronicznego do sprawowania stacjonarnego oraz mobilnego nadzoru nad ruchem drogowym; utworzenie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym; oraz zakup oprogramowania systemowego umożliwiającego gromadzenie, przechowywanie i automatyczne przetwarzanie danych pozyskiwanych z urządzeń rejestrujących.

W tej chwili przy polskich drogach stoi ok. 550 fotoradarów – ok. 230 z nich obsługują strażnicy miejscy i gminni, a 315 Inspekcja Transportu Drogowego.

ITD do końca marca postawiła 60 kolejnych urządzeń, a do końca roku ma kupić 100 następnych. Inspekcja ma też 29 radiowozów z mobilnymi fotoradarami.

Sprawa rozbudowy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym interesuje nie tylko obywateli, ale i posłów. Od kilku miesięcy ślą oni interpelacje do ministra transportu z pytaniem o opłacalność całego przedsięwzięcia.

Z informacji, jakich udziela Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu, wynika, że koszt jednego nowego urządzenia rejestrującego prędkość wynosi ok. 150 tys. zł brutto. Drożej jest z zakupem i instalacją urządzeń rejestrujących wjazd na czerwonym świetle – ok. 372,5 tys. zł. Najdroższe są jednak zestawy do odcinkowej kontroli prędkości oraz ich instalacja – ok. 227,5 tys. zł brutto.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama