Rzecznik Praw Pacjenta dysponuje uprawnieniem do wytoczenia powództwa lub wstąpienia do już toczącego się postępowania w sprawach cywilnych dotyczących naruszenia praw pacjenta. Z kompetencji tej Rzecznik korzysta regularnie, działając na wniosek pacjenta lub z urzędu. W toku procesu cywilnego przysługują mu takie same prawa, jak prokuratorowi. W chwili obecnej Rzecznik uczestniczy w ponad 30 postępowaniach sądowych na terenie całego kraju, a od początku tego roku wszczętych zostało kilkanaście nowych spraw.
Czytaj także: Rekordowe zadośćuczynienie za tragiczny poród
Spośród spraw zakończonych w ostatnich tygodniach ugodą na szczególną uwagę zasługuje powództwo wytoczone na rzecz pacjentki, wobec której szpital nie dopełnił standardów postępowania medycznego z zakresu okołoporodowej opieki położniczo-ginekologicznej, w konsekwencji czego doszło do naruszenia prawa do świadczeń zdrowotnych oraz poszanowania intymności i godności. W sytuacji obumarcia płodu podjęta została decyzja o farmakologicznym wywołaniu porodu, jednak pacjentka została pozostawiona bez właściwej opieki lekarskiej i położniczej. W konsekwencji tego martwy płód został urodzony na sali chorych i upadł na podłogę, co było dla pacjentki traumatycznym przeżyciem. Również zachowanie personelu po tym zdarzeniu nie było właściwe. Rzecznik wytoczył powództwo w związku ze zbyt niską w jego ocenie kwotą zadośćuczynienia przyznaną przez ubezpieczyciela. Wkrótce po wniesieniu przez nas pozwu doszło do zawarcia ugody przewidującej dokonanie stosownej dopłaty.
Kolejna polubownie zakończona sprawa również dotyczyła wadliwej opieki okołoporodowej, na tle m.in. złej organizacji pracy na oddziale położniczo-ginekologicznym. W wyniku zbyt długiego zwlekania z wykonaniem cesarskiego cięcia doszło do śmierci noworodka. W toczącym się przed jednym z sądów okręgowych procesie zawarta została przy udziale Rzecznika ugoda przewidująca zapłatę wysokich kwot na rzecz obojga rodziców z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią dziecka na skutek błędu medycznego, a także na rzecz pacjentki z tytułu zadośćuczynienia za zawinione naruszenie prawa do świadczeń zdrowotnych.
Ugoda została zawarta także w sprawie dotyczącej młodej kobiety, która po wypadku komunikacyjnym trafiła do szpitalnego oddziału ratunkowego. Stan zdrowia pacjentki został zbagatelizowany przez podmiot leczniczy, w tym zwłaszcza nie zostały przeprowadzone niezbędne badania i konsultacje specjalistyczne, w wyniku czego odmówiono przyjęcia jej do szpitala i odesłano do domu. Tymczasem, jak wkrótce okazało się w innym szpitalu, po tym, jak stan pacjentki uległ zaostrzeniu, doznała ona złamania ręki i kłykci potylicznych oraz wstrząśnienia mózgu. Również w tym przypadku już po wniesieniu pozwu ubezpieczyciel przyznał najpierw określoną kwotę zadośćuczynienia, a następnie zgodził się na dopłatę w ramach ugody kwoty w pełni satysfakcjonującej pacjentkę.