Takie wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2008 r. (V CSK 377/07). Dotyczy on sprawy wszczętej przez gminę Tychy przeciwko spółce jawnej.
W 1993 r. gmina zawarła z jej wspólnikami umowę o administrację targowiska. W myśl § 3 tej umowy spółka miała pobierać w imieniu i na rachunek gminy opłatę targową i czynsz od kupców handlujących na targowisku. W umowie zastrzeżono, że spółka będzie zatrzymywać dla siebie jako wynagrodzenie 45 proc. opłaty targowej i 60 proc. czynszu. W § 4 umowy zapisano, że może pobierać inne opłaty i że ją obciąża utrzymanie placu.
Po rozwiązaniu tej umowy gmina wystąpiła przeciwko spółce o należącą się jej za sierpień 2002 r. część opłaty targowej i czynszu. W trakcie sprawy gmina rozszerzyła żądanie. Domagała się dodatkowo za ten miesiąc 124 tys. zł tytułem pobranych przez spółkę od kupców opłat rezerwacyjnych, parkingowych i eksploatacyjnych. Spółka zgłosiła zarzut potrącenia 22 tys. zł jako należnego jej wynagrodzenia. Sąd uwzględnił ten zarzut i zasądził na rzecz gminy 81 tys. zł. Sąd II instancji skorygował błędy w rozliczeniach popełnione przez sąd I instancji i przyznał gminie 101 tys. zł.
Sądy zgodziły się z gminą, że w jej imieniu i na jej rzecz spółka, stosownie do umowy, obowiązana była pobierać nie tylko opłatę targową i czynsze, ale także wskazane trzy inne rodzaje opłat. Sądy przyjęły, że do umowy o administrację targowiska, jako nienazwanej umowy o świadczenie usług, należy stosować zgodnie z art. 750 kodeksu cywilnego przepisy tego kodeksu o zleceniu. Zastosowanie ma więc do niej także art. 740 k.c. zdanie drugie, zgodnie z którym zleceniobiorca ma obowiązek wydać zleceniodawcy wszystko, co przy wykonywaniu zlecenia uzyskał dla niego, chociażby w imieniu własnym.Sądy uznały, że z opłat tych można by pokryć ewentualne wydatki spółki na utrzymanie targowiska, ale wspólnicy takich wydatków nie wykazali.
W skardze kasacyjnej wspólnicy przekonywali, że art. 740 k.c. nie znajduje bezpośredniego zastosowania do ich umowy. Zarzucali naruszenie przez sąd art. 65 § 2 k.c. określającego sposób interpretowania umowy. Nakazuje on w umowach raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Twierdzili, że zgodnie z umową z 1993 r. opłaty inne niż targowa i czynsze należały się wyłącznie im, a zapisana w art. 3531 k.c. zasada swobody umów pozwalała na takie unormowanie tej kwestii.