Liczba wniosków o udostępnienie dokumentów Komisji Europejskiej rośnie z każdym rokiem. W 2011 r. złożono ich 6447, w 2010 r. – 6361, a w 2009 r. – 5401. Obowiązujące obecnie przepisy dotyczące publicznego dostępu do dokumentów weszły w życie w 2001 r. Wtedy złożono zaledwie 450 wniosków.

– Komisja przoduje wśród unijnych instytucji pod względem rozpatrywanych wniosków o udostępnienie dokumentów. Tak jak w ubiegłym roku dostęp przyznano w ponad czterech na pięć przypadków – powiedział Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji.

Najwięcej było wystąpień o dostęp do dokumentów dotyczących podatków i unii celnej oraz konkurencji. Najczęściej wnioski pochodziły w 2012 r. z Belgii – ponad 21 proc., z Włoch – 12,37 proc., oraz Niemiec – 12,27 proc. Odsetek wniosków z Polski wyniósł 2,68 proc.

Coraz więcej dokumentów można znaleźć w publicznych rejestrach Unii Europejskiej. W 2010 r. do rejestru KE wprowadzono 18,6 tys. dokumentów, a w 2011 r. prawie 20 tys., co stanowi wzrost o 7 proc.

Komisja w określonych wypadkach może odmówić udostępnienia. Najczęstsze powody odmowy to ochrona celu kontroli, dochodzenia lub audytu. Bierze się to stąd, że wiele wniosków dotyczy nie ogólnego interesu publicznego, lecz raczej interesów prywatnych. Wielu wnioskodawców to skarżący w postępowaniach o naruszenie prawa, konkurenci i domniemane ofiary zachowania antykonkurencyjnego. Udostępnienie im dokumentów mogłoby oznaczać naruszenie nadrzędnego uzasadnionego interesu.