Rzecznik krytycznie o prawie na polskich stadionach

Na dziewięć istotnych problemów związanych z stosowaniem ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych zwraca uwagę rzecznik praw obywatelskich. Z większością zarzutów zgadza się ekspert, specjalizujący się w tzw. prawie stadionowym.

Publikacja: 30.11.2013 12:30

Kibice Wisły Kraków.

Kibice Wisły Kraków.

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

- Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych w praktyce, ze względu na jej kontrowersyjną treść, powoduje wiele problemów – potwierdza Mateusz Dróżdż, prawnik, Wykładowca Uczelni Łazarskiego. Zauważa on, jednak, że  Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje przede wszystkim na problemy związane z meczami poniżej 1000 osób, które nie są imprezami masowymi. - Uważam jednak, że nie można wymagać od organizatorów imprez by odpowiadali oni za każde zachowanie każdego kibiców, w każdym miejscu – tłumaczy ekspert.

Za krótki termin

Na pierwszy problem, jaki zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu do Ministra Spraw Wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, to termin złożenia wniosku o zezwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej. Organizatorzy wskazują, że w niektórych sytuacjach nie są w stanie go zachować, ponieważ na czas uzyskania przez nich wiedzy o organizowaniu określonej imprezy był krótszy niż termin przewidziany w ustawie („nie później, niż na 30 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia imprezy masowej"). Taka sytuacja występuje np. w przypadku meczów piłkarskich, które poprzedza losowanie.

Mateusz Dróżdż potwierdza, iż w praktyce rzeczywiście pojawia się problem z zachowaniem tego terminu. Sytuacja ta dotyczy w szczególności meczów, które nie mają tzw. „sztywnego kalendarza". - Jest to termin, którego niedochowanie niestety spowoduje przeprowadzenie nielegalnych imprez masowych. W praktyce niejednokrotnie odwoływano już np. koncerty ze względu na niedochowanie tego terminu – podaje prawnik.

Kłopoty z definicją stadionu

Problem dla organizatorów meczów czy koncertów stanowi definicja „stadionu". Z całokształtu przepisów ustawy wynika, że stadion sportowy ograniczony jest do „bryły" i nie uwzględnia całego kompleksu sportowego. Obecnie stosowana interpretacja nie uwzględnia konieczności zapewnienia bezpieczeństwa na pozostałym terenie. - Rzeczywiście w praktyce pojawia się problem, iż ustawa wskazuje, że impreza masowa odbywa się na stadionie, aczkolwiek we wniosku na jej przeprowadzenie wskazuje się teren imprezy masowej, czyli teren do stadionu „przyległy". Nie jest więc tak, że organizator przeprowadza imprezę wyłącznie na stadionie – zaznacza Mateusz Dróżdż, który potwierdza, iż faktycznie w ustawie zachodzi niespójność pomiędzy terminem „teren imprezy masowej" a „stadion".

Mecze tylko przed zmierzchem

Rzecznik powołując się na rozwiązania przyjęte w prawie brytyjskim i niemieckim postuluje, aby mecze podwyższonego ryzyka przeprowadzać do zmierzchu, a nie dostosowywać je do czasu antenowego wykupionego przez stacje telewizyjne. Ma to umożliwiać identyfikację osób naruszających prawo oraz zwalczać tzw. ustawki.  Z tym pomysłem zapytany przez nas ekspert się, jednak nie zgadza. - Z różnych postępowań karnych wynika, że „ustawki" odbywają się przed porami wieczornymi – wyjaśnia. - Normy zawarte w prawie brytyjskim, na które powołuje się Rzecznik, stanowią o wydarzeniach na meczach, a przecież „ustawki" tam nie mają miejsca – dodaje.

Bezpieczeństwo w niższych ligach

Drugim postulatem Rzecznika, jest aby do kwalifikowania danej imprezy, jako podwyższonego ryzyka stosować nie tylko kryterium ilościowe (1000 osób), ale także brać pod uwagę potencjalne zagrożenie i podwyższone zagrożenie wystąpienia konflikt. Problem ten dotyczy zwłaszcza meczów w niższych ligach, na które przychodzi mniej niż 1000 osób.

Ekspert zauważa, jednak, iż przyjęcie, że każdy mecz piłki nożnej jest imprezą masową może być dotkliwe dla organizatorów. - Tak naprawdę klubów piłkarskich, szczególnie niższych lig nie stać na ich organizację – wyjaśnia.

Elektroniczny system nie działa

Dalej Rzecznik podnosi, iż mimo ustawowego obowiązku, w Polsce nie działają elektroniczne systemy identyfikacji osób. Natomiast same dane osobowe bez wizerunku twarzy praktycznie uniemożliwiają Policji szybką identyfikację pseudokibiców.

Tymczasem Mateusz Dróżdż stwierdza, iż na chwilę obecną nie każdy klub piłkarski musi posiadać kompatybilny system. Jedna ze zmian przesunęła termin zapewnienia systemów kompatybilnych systemów elektronicznych, względem klubów piłkarskich ekstraklasy z dnia 1 sierpnia 2009 r. na dzień 12 października 2011 r., a względem klubów I ligi w dniu 1 stycznia 2013 r. Reszta klubów piłkarskich powinna ten obowiązek spełnić 1 stycznia 2014 r.

– Jednak nie wszystkie z nich będą w stanie, w tej dacie, posiadać kompatybilny system elektroniczny, a tym samym organy samorządu terytorialnego nie będą mogły wydawać zezwolenia na przeprowadzenie imprezy masowej (na przełomie lat 2009 – 2010 zdarzały się już przypadki, że na takie zezwolenia były wydawane, pomimo braku systemu kompatybilnego) – ostrzega ekspert.

Co z kampusami

Problem stanowi też zapewnienie bezpieczeństwa w trakcie imprez, które nie podlegają ustawie. Chodzi tutaj np. o obszar szkół wyższych i kampusów. – Jest to o tyle istotne, że niektóre z tych instytucji posiadają szczególny status i korzystają ze zwiększonej ochrony prawnej. Przykładowo, szkoły wyższe posiadają autonomię – wskazuje RPO.

Pod wpływem alkoholu

Kolejny problem to wpuszczanie na imprezę masową osób pod wpływem alkoholu. Zdaniem Rzecznika jest to skutek braku narzędzi umożliwiających praktyczną weryfikację trzeźwości. Obecnie jest to wyłącznie subiektywna ocena pracownika ochrony. W związku z tym w opinii RPO trzeba rozważyć wprowadzenie rozwiązań, które zobowiązują proces sprawdzania trzeźwości uczestników imprezy. Mateusz Dróżdż przyznaje, iż jest  to decyzja uznaniowa, w praktyce budząca wiele wątpliwości. - Aczkolwiek trudno wyobrazić sobie ustalenie innych reguł, w sytuacji, gdy przecież sprzedaż alkoholu jest co do zasady dopuszczona na stadionach – zaznacza.

Brak uprawnień Policji

Jednym z ostatnich problemów na jakie zwraca uwagę Rzecznik jest brak uprawnień Policji do weryfikacji rozwiązań organizacyjnych przyjętych przez organizatora imprezy, które wpływają na jej bezpieczeństwo. Dotyczy to imprez, w których np. organizator określił liczbę uczestników na 1000 osób, zaplanował do jej zabezpieczenia przewidzianą w ustawie liczbę ochroniarzy, ale impreza nie jest biletowana i nie zaplanowano żadnych rozwiązań technicznych umożliwiających liczenie wchodzących i wychodzących uczestników. – W takim przypadku, gdy chętnych do udziału w imprezie będzie znacznie więcej, może to powodować poważne zagrożenie bezpieczeństwa z powodu zbyt małej ilości służb ochrony – podkreśla RPO.

Z tym twierdzeniem ekspert się nie zgadza. - Nie jest prawdą, że policja nie ma możliwości weryfikacji podjętych działań przez organizatora. Po pierwsze może to zrobić za pośrednictwem przedstawiciela organu wydającego pozwolenie na imprezę masową, a po drugie przed przeprowadzeniem imprezy masowej, wydaje on opinie np. o niezbędnej wielkości sił i środków potrzebnych do zabezpieczenia imprezy masowej – wskazuje prawnik.

- Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych w praktyce, ze względu na jej kontrowersyjną treść, powoduje wiele problemów – potwierdza Mateusz Dróżdż, prawnik, Wykładowca Uczelni Łazarskiego. Zauważa on, jednak, że  Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje przede wszystkim na problemy związane z meczami poniżej 1000 osób, które nie są imprezami masowymi. - Uważam jednak, że nie można wymagać od organizatorów imprez by odpowiadali oni za każde zachowanie każdego kibiców, w każdym miejscu – tłumaczy ekspert.

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara