"Subwencja przysługuje tym partiom politycznym, których komitety uzyskały co najmniej 3 proc. głosów w wyborach do Sejmu i partiom, które wchodziły w skład koalicji, jeśli komitet koalicyjny uzyskał co najmniej 6 procent ważnych głosów w wyborach do Sejmu" – powiedział dyrektor zespołu kontroli finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych w KBW Krzysztof Lorenz.
Wszystkie ogólnopolskie komitety przekroczyły w wyborach do Sejmu progi wymagane do uzyskania subwencji. PiS dostał 37,58 proc. głosów; PO - 24,09 proc.; Kukiz'15 - 8,81 proc.; Nowoczesna - 7,60 proc., PSL - 5,13 proc., KORWiN - 4,76 proc., Partia Razem - 3,62 proc. Komitet koalicyjny Zjednoczona Lewica dostał 7,55 proc. poparciem.
Subwencja - wypłacana przez całą kadencję, do następnych wyborów - jest wyliczana na podstawie wzoru zawartego w ustawie o partiach politycznych. „Pod uwagę bierze się liczbę głosów uzyskanych przez partie czy przez koalicje i współczynniki wartości jednego głosu, które są zawarte w ustawie" – dodał Lorenz.
Za każdy głos w przedziale do progu 5 proc. partia otrzymuje 5,77 zł. Jeśli partia osiągnęła lepszy wynik, za głosy w przedziale od 5 proc. do 10 proc. dostaje 4,61 zł. Jeśli przekroczyła próg 10 proc. za każdy głos do 20 proc. otrzymuje 4,04 zł. Natomiast za głosy powyżej 20 proc. do progu 30 proc. już tylko 2,31 zł. Partia, która zdobyła poparcie więcej niż 30 proc. wyborców, za głosy powyżej tego progu dostaje jedynie 87 gr.
"To powoduje, że subwencja jest spłaszczona w porównaniu z procentowym wynikiem wyborów. Wzmacnia to finansowanie słabszych partii, zmniejsza w porównaniu z tym słabszymi, finansowanie silniejszych" - dodał Lorenz.