– Z moich rozmów z nastoletnimi pacjentami wynika, że czekają ze szczepieniem do września. Wolą przyjąć szczepionkę razem z kolegami z klasy i odmawiają rodzicom, kiedy ci chcą zaprowadzić ich do punktu szczepień. Rozumiem chęć kontaktu z rówieśnikami, ale akurat ze szczepieniem przeciw Covid-19 nie warto czekać do rozpoczęcia roku szkolnego, bo im wcześniej młodzież się zaszczepi, tym mniejsze będzie ryzyko, że szkoła stanie się ogniskiem epidemicznym – mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Białegostoku, ekspert federacji Porozumienie Zielonogórskie, skupiającej pracodawców podstawowej opieki zdrowotnej (POZ).